Na forach internetowych dość często pojawiają się pytania o to od jakiego priorytetu należy rozpoczynać pracę nad sylwetką. Takie dylematy najczęściej trapią osoby, które nigdy wcześniej nie trenowały i nigdy nie próbowały się odżywiać zdrowo i adekwatnie do obranych celów. Z jednej strony wątła muskulatura, a z drugiej odstający brzuch wydają się mocno komplikować sprawę i utrudniają podjęcie męskiej decyzji. Warto wiec się zastanowić jakimi kryteriami powinny się kierować osoby początkujące, chcąc wyznaczyć kierunek swoich działań i obrać do niego optymalną strategię?
Problemy z wyznaczaniem celu
Nie ulega wątpliwości, że bardzo często żywieniowo-treningowe strategie ukierunkowane typowo na rozbudowę muskulatury wprowadzane są przez jednostki, które większe korzyści odniosłyby z dobrze przeprowadzonej redukcji. Podobnie też plany „na rzeźbę” realizowane są przez osoby, które najpierw powinny zwiększać masę mięśniową. Konsekwencje tego są takie, że sylwetka rozwija się inaczej niż zakładały wstępne plany…
Kto powinien redukować tkankę tłuszczową a kto – budować masę?
Za redukcję tkanki tłuszczowej powinny zabierać się osoby z wyraźną nadwagą lub otyłe. To nie ulega wątpliwości. Jak zdiagnozować nadwagę i otyłość? Istnieje coś takiego jak wskaźnik masy ciała, czyli BMI. Chociaż parametr ten ma wiele ograniczeń, to w przypadku osób które do tej pory prowadziły siedzący tryb życia sprawdza się dość dobrze. W celu obliczenia BMI można użyć prostej, darmowej aplikacji takiej jak ta:
http://potreningu.pl/kalkulatory/bmi
Jeśli po wpisaniu wartości odpowiednich dla masy ciała i wzrostu widzimy, że wynik, który się pojawił wskazuje na nadwagę lub otyłość, to jest to wskazanie do redukcji tkanki tłuszczowej. Jeżeli wartość wskazuje na niedowagę – to jak najbardziej uzasadnione jest podejmowanie działań ukierunkowanych na rozbudowę muskulatury, a gdy jest prawidłowa – tak naprawdę obie opcje są możliwe do wcielenia w życie, choć wtedy warto głębiej się zastanowić nad dalszą strategią, o czym więcej dopowiem za chwilę. Wcześniej jednak chciałbym przypomnieć, że BMI nie ma zastosowania w przypadku sportowców i jednostek trenujących od dłuższego czasu, zwłaszcza – preferujących treningi z obciążeniem. Podkreślam jeszcze raz, że niniejszy artykuł przeznaczony jest dla osób początkujących, czyli albo rozpoczynających treningi, albo trenujących nie dłużej niż kilka miesięcy i taka też jest grupa docelowa odbiorców powyższego zalecenia.
BMI to nie wszystko
Pomiar BMI powinien zostać dodatkowo uzupełniony pomiarem poziomu tkanki tłuszczowej, gdyż to właśnie ona odpowiedzialna jest za zaburzenie kompozycji sylwetki. Niekiedy zdarza się bowiem tak, że pomimo lekkiej nadwagi poziom tkanki tłuszczowej mieści się w wartościach referencyjnych – dotyczyć to może osób pracujących fizycznie. Analogicznie też nierzadko bywa tak, że pomimo prawidłowego BMI poziom zatłuszczenia jest na tyle wysoki, iż priorytetem winna być redukcja tkanki tłuszczowej. W celu dokonania stosowanych pomiarów pomocna może okazać się prosta aplikacja:
http://potreningu.pl/kalkulatory/tluszcz
Jeśli otrzymana wartość w przypadku mężczyzn jest wyższa niż 18 - 20%, a w przypadku kobiet przekracza 25 - 28% to jest to wskazanie do redukcji tkanki tłuszczowej, chyba że – uwaga – wcześniej obliczone BMI wskazuje na niedowagę, bo i tak może się zdarzyć. W takich sytuacja potrzebne są rozwiązania odmienne, ale o tym więcej dopowiem w dalszych częściach artykułu.
Chudy, ale z brzuszkiem, czyli problem zwany „skinny fat”
Osoby prowadzące raczej statyczny tryb życia, stroniące od regularnej aktywności fizycznej, często mają dość złożony problem sylwetkowy, który polega na tym, że pomimo prawidłowej masy ciała występuje podwyższony poziom tkanki tłuszczowej i zarazem zbyt niski poziom tkanki mięśniowej. Zjawisko to może przybierać na sile w przypadku jednostek eksperymentujących z rozmaitymi dietami odchudzającymi nieuzupełnionymi programami treningowymi. Wtedy może dojść do sytuacji, w której występują jednocześnie niedowaga i nadmiar tkanki tłuszczowej. W takich sytuacjach oczywiście nie należy się dalej odchudzać, zwłaszcza przy zastosowaniu ekstremalnie niskokalorycznych diet, bo problem będzie się pogłębiał. Priorytetem winno być zwiększenie ilości tkanki mięśniowej, a celem dodatkowym zmniejszenie zatłuszczenia sylwetki. W tym momencie pojawia się pytanie – czy to w ogóle możliwe?
cd na:http://potreningu.pl/artykuly/2592/masa-czy-redukcja----jaki-cel-wybrac-poradnik-dla-poczatkujacych