Wrzucam dzisiejszą michę. Wczorajsza była nieliczona, bo byłam w biegu i jadłam na mieście (wołowina na ostro + ryż + sałatka). W każdym razie czysto. Wczoraj bez treningu.
Dzisiaj też padam na ryj i tutaj pojawia się pytanie- czy mogę przełożyć sobie trening na jutro? Przed godziną wróciłam do domu i na razie nie wiem nawet czy będę miała siłę zrobić sobie kolację. A jutro mam wolne, to bym se rano postękała.
Jakaż radość mnie rozpiera, bo po powrocie zastałam w lodówce domowe masło orzechowe wykonane ręcyma TŻa Toż sobie zaraz skonsumuję.
Kiedyś trzeba zacząć ^^
http://www.sfd.pl/Brava_na_nowej_drodze_życia_;_-t997261.html