Trzecie pytanie w tym tygodniu z powodu zmiany planu, liczę że ostatnie ;)
Jestem po pierwszych dwóch treningach Upper - Lower body z etapu 6 z pierwszego roku treningnów i mam pytanie związane z progresją.
We wcześniejszych etapach ćwiczyłem ze stałym obciążeniem. Teraz stwierdziłem, że najwyższy czas na progresję.
Progresje zaplanowałem opierając się na poradach ronie220 udzielonych w poniższym wątku: https://www.sfd.pl/Upper_lower_body,_stały_ciężar_-t956843-s2.html
Czyli stała ilość powtórzeń, zaczynamy na bardzo małym ciężarze i dorzucamy dużo w każdej serii.
Przykład z dzisiejszego treningu dla wyciskania na płaskiej (5 serii, 8 powtorzeń):
1 seria: 25
2 seria: 32,5
3 seria: 40
4 seria: 47,5
5 seria: 55
Military press (5 serii 10 powtorzen):
1. seria: 12,5
2. seria: 17,5
3. seria: 20
4. seria: 22,5
5. seria: 25
Mam wątpliwości, ponieważ trening był cholernie lekki w porównaniu do wcześniejszych etapów, w których stosowałem stałe obciążenie.
Byłbym wdzięczny gdybyście doradzili mi w poniższych kwestiach:
1. Czy moje rozplanowanie progresji jest odpowiednie?
2. Czy powinienem startować w pierwszej serii od większych ciężarów? Obecnie startuje od 50% ciężaru, który atakuję w ostatniej serii
3. Czy mogę śmiało skracać przerwy pomiędzy pomiędzy pierwszymi seriami? Wcześniej trzymałem koło 90 sekund, teraz w pierszych lekkich seriach jestem gotowy w zasadzie po 30-45 sekundach odpoczynku.
4. Biceps, triceps - zostawić na stałym obciążeniu?
Pozdrawiam,
Paweł