Teraz troszkę o mnie:
Mam 17 lat, 173cm wzrostu i 72 kg. Na siłownię chodzę już prawie 3 miesiące. Wcześniej trochę ćwiczyłem (warunki domowe, wakacyjnie workout). Mam dostęp do siłowni 3 razy w tygodniu.
Jeśli chodzi o problem to można powiedzieć, że jestem lajkiem. Ćwiczę prawie 3 miesiące i nie zauważam wyników. Wręcz przeciwnie. Po skończeniu miesięcznego treningu początkowego w bicepsie było 36cm, 3 tygodnie później 35.5cm, obecnie 35.8 więc sam nie wiem w którą stronę to idzie. Szykowałem się do kupienia suplementów w związku z czym za miesiąc wybieram się do lekarza na badania krwi, itd.
Niestety nie utrzymuje ścisłej diety co może być jednym z powodów, aczkolwiek podciągnąłem ją trochę o ilości białka.
Z drugiej strony, już wiem, że obwód klatki piersiowej i szerokość ramion mnie zadowala.
Chciałem was zapytać czy przy treningu na rzeźbę (całego ciała) mogę liczyć na np. "powiększenie się łapy" i czy warto się zabierać za suplementy (na oku miałem kreatynę). Oraz jeśli możecie to doradźcie coś od siebie, bo napewno jesteście bardziej doświadczenie niż ja w tym co robimy.
Jeśli coś pominąłem to z chęcią dopiszę.