Dzielony miał by wyglądać tak:
PONIEDZIAŁEK
klata:
wyciskanie sztangą na ławce płasko 12-10-8-6
Wyciskanie sztangą na ławce głową w dół 12-10-8-6
Rozpiętki 12-10-8-6
bic:
młoty: 12-10-8
sztanga: 12-10-8
hantle z supinacją: 12-10-8
WTOREK
krav maga
ŚRODA:
Plecy:
Martwy ciąg 12-10-8-6
podciąganie na drążku: 12-10-8-6
wiosłowanie 12-10-8-6
tric:
wyciskanie zza głowy hantla oburącz: 12-10-8-6
sznurkiem na maszynie oburącz w dół: 12-10-8-6
CZWARTEK:
krav maga
PIĄTEK
krav maga
I tu pojawia się problem, gdyż nie zawsze mogę sobie pozwolić, aby pójść na siłownie w sobotę a tym bardziej w niedziele, więc myślę, że na początek siłownia była by w miarę możliwości w sobote, a z czasem jak już się roztrenuję to w piątek, KM mam wieczorami, więc trening odbywał by się w piątek rano, więc:
PIĄTEK/SOBOTA
nogi:
przysiady: 12-10-8-6
klękanie na jedno kolano, trzymając hantle 12-10-8-6
wyprosty zgiętych nóg na maszynie: 12-10-8-6
bary:
wyciskanie sztangi nad głowę na ławce siedząc: 12-10-8-6
"fruwanie" na boki 12-10-8-6
"fruwanie" do przodu 12-10-8-6
Co powiecie na przedstawioną przeze mnie koncepcje treningu? Dobre będzie? Czy może lepiej jednak odpuścić dzielony i ułożyć FBW? Proszę o komentarze.