Zwracam się o pomoc z problemem, ponieważ diagnoza lekarska okazała się nietrafiona. Fakt, że jestem umówiony na kolejną wizytę, ale może mieliście podobny problem.
Korzystałem z FAQ, lecz nie znalazłem identycznego opisu, a urazy kolan są tak podobne...
1. Trzy miesiące temu pobiegłem maraton- ostatnie 3 km- ból w lewym kolanie który przeszedł po ok 1km.
2. Bóle mięśni przeszły w sumie 2 dni później, jednakże lewe kolano nie powróciło do sprawności, bo kiedy ból i dyskomfort minął, okazało się, że kolano lekko "ucieka".
3. Wszystko wróciło do normy po ok tygodniu.
4. Po 10 dniowym odpoczynku postanowiłem przebiec się rekreacyjnie....po 1km musiałem się zatrzymać bo nie mogłem zrobić kroku- kolano uciekało, porażający ból całego stawu
5. Na drugi dzień nic nie bolało (przysiady bez bólu- odpoczynek kolejnych 10 dni.
6. Próba biegu- to samo.
7. Zrobione RTG i wizyta u ortopedy- diagnoza po badaniu "palpacyjnym"- entezopatia więzadła rzepki- "kolano skoczka"
8. Podany czynnik w miejsce przyczepu (trzykrotnie, w trzy-tygodniowych odstępach czasu)
9. W trakcie leczenia przysiady, rozciąganie (marsze z elementami truchtu (do kilkunastu metrów).
10. Po drugim zastrzyku- gra w tenisa na korcie- w trakcie gry wszystko w porządku. 20 minut po treningu nie mogłem już wysiąść z samochodu, dochodząc do domu musiałem robić przerwy po kilku krokach- przeszło na drugi dzień.
11. Wszystkie zastrzyki podane- tydzień po ostatnim, aby nie przeciążać kolana poszedłem na basen- to było wczoraj.
12. Pływało się bez problemu (żabka, kraul)- po powrocie do domu niesamowity ból.
13. Dokładne miejsce bólu: zewnętrzna strona kolana, twarda (kość)
zaraz jak się kończy mięsień obszerny boczny uda- troszeczkę powyżej
linii: zgięcia kolana i sczytu rzepki.
dodatkowo:
a) po dotknięciu tego miejsca ból nie występuje kiedy noga jest wyprostowana, ale kiedy jest zgięta, lekko dotknę to miejsce- i jakbym je przewiercał.
b) od razu po treningu ból był nie tylko w tym miejscu, ale również z tyłu kolana (promieniował na dwugłowy uda i łydkę.
c) jak przykładam całą dłoń do kolana- to przesuwając po nim (bez ruchu kolanem) czuję jak wszystko w środku trzeszczy.
d) kiedy próbowałem zginać kolano w pozycji leżącej (przywodzić piętę do pośladków), to o ile stopa leżała na ziemi, jeszcze jakoś dawałem radę, ale jak spróbowałem unieść nogę i zgiąć ja w kolanie- bolało jak diabli.
Rozpisałem się..ale chciałem być jak najbardziej dokładny.
Czy miał ktoś podobny problem, albo ma blade pojęcie co mi dolega?
Kolejna wizyta u ortopedy w poniedziałek (może podsunę mu jakąś myśl)
Pozdro.
Die on foot than live on knees