Mam 16 lat, 183cm wzrostu, ważę 70 kilogramów. Na siłownię chodzę od jakichś 3 miesięcy. Na początku zgodnie z poradą znajomych zdecydowałem się na FBW, chociaż pierwszy miesiąc to był taki, można powiedzieć 'okres próbny', ponieważ zwyczajnie nie bardzo wiedziałem co i jak. Teraz już jest lepiej, po moim stażu można domyślić się, że nijak mi się równać z innymi użytkownikami siłowni, ale mniej więcej wiem co robię.
Teraz moje pytania:
70 kilo to bardzo mało, zważywszy, że mam 183cm wzrostu, a na dietę zwyczajnie nie mogę sobie pozwolić. Jedyne, co mogę sobie zapewnić to:
1. Brak jakichkolwiek słodyczy (mam silną wolę, problemu nie będzie)
2. Podział posiłków na: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, 'coś po treningu', kolacja). Z tym, że nie zawsze mogę na tych posiłkach polegać, bo jestem bardzo zabiegany, czasem śniadania/drugiego śniadania/kolacji po prostu nie jem, bo mi coś wypadnie/jestem zajęty.
Szczerze mówiąc bardzo dziwi mnie to, że mówi się, że pierwsze 6 miesięcy to okres największego przyrostu, gdyż ja totalnie tego nie odczuwam. Jestem strasznie chudy, a tych kilka kilogramów, które utrzymują mnie na poziomie 70kilo, to najprawdopodobniej po prostu brzuch. Wiem, powiecie, że coś robię źle, ale jeśli zajdzie taka potrzeba mogę wysłać mój plan treningowy. Moje pytanie brzmi: czy to, że kreatynę najlepiej brać po (minimum) pół roku treningu to fakt, czy może trochę przesada? Pytam, bo jestem człowiekiem z silną wolą, ale za to bardzo niecierpliwym i nie podoba mi się totalny brak efektów wizualnych i 'ciężarowych'.
Moje kolejne pytanie brzmi tak: w gimnazjum chodziłem do klasy sportowej (8 godzin pływania w tygodniu przez 3 lata. Nie zawsze wyglądało to różowo, ale jednak był to stały ruch). Pływanie to zdecydowanie nie to samo co siłownia, ale czy w przypadku kreatyny, można podciągnąć to pod to pół roku?
Kolejne i chyba ostatnie już 3 pytania: w związku z moimi problemami ze stawami nóg, lekarz zalecił mi skończenie treningu nóg. Czy to może się jakoś negatywnie odbić na moim zdrowiu/wyglądzie?
Kolejne: co prawda pomiary BF mówią co innego, ale wydaje mi się, że ciągle mam nienaturalny jak na moją wagę ciała brzuch. Czy dołożenie do treningu 30minut rowerka na koniec pomogło by choć trochę bez niwelowania efektów samego treningu?
I ostatnie: bardzo zależy mi na górnych partiach ciała (klata, ręce, barki). Ostatnio polecono mi trening niemieckich ciężarowców, ale słyszałem, że stosują go już raczej doświadczone osoby. Czy jest to jakieś wyjście nawet na start, czy nie ma po co się za to zabierać, skoro chciałbym zrobić masę? Jak myślicie?
Z góry dzięki za każdą pomoc, pozdrawiam.