Sprawa jednak wygląda tak że pomimo że chciałbym przejść na diete mam na tej drodze 2 przeszkody
Pierwsza jest taka że okropnie męczy mnie dokładne liczenie kalorii ostatnia próba moja skończyła się po 3 dniach.
Natomiast koleją jest moja mama. Ciągle studiuje i z nią mieszkam. Mama ma swoje lata i nawyki próba ważenia wszystkiego co ona wrzuca do gara kończy się jej irytacja i nerwami.
Jedyne co mi zostaje to po prostu nakierowanie i namawianie by zamienić pewne składniki na inne, zdrowsze. I tu mam kilka pytań jak to zrobić.
Śniadanie/Kolacja
Jak w każdym domu są to najczęściej kanapki/naleśniki/zupa mleczna. Co można zrobić z tymi potrawami aby były po prostu zdrowsze i pozwoliły mi zrzucić wagę. Kanapki często jem i lubię z kawałkiem jakiegoś mięsa (zdarza się swojska pieczeń)lub twaróg albo żółty ser. Jednak biały chleb chyba najzdrowszy nie jest ale czy sama zamiana na razowy wystarczy ?? I jak to jest z żółtym serem unikać czy może być ?? I czy bardzo wystrzegać sie kilka łyżek miodu/ swojskiego drzemu ??
Obiad.
Często ryba albo kotlety (mielone schabowe) usmażone po obtaczaniu w jajku i mące kukurydzianej. Z ryżem/kaszą/ziemniakami/makaronem. Czasami do tego fasolka szparagowa lub kalafior. Co tu mogę zmienić i jak jest z gotowanymi ziemniakami i makaronem raz na jakiś czas mogą być od razu napisze że naprawdę nie lubię razowego makaronu (albo trafiłem na jakiś felerny że był obrzydliwy)
Zupa
Czy coś jest złego w zupach zrobionych na wywarze z jakiegoś mięsa (udko kurczaka , żeberka ,inne) z warzywami ziemniakami i w zależności od zupy pieczarkami grzybami itd ??
Podwieczorek/2 śniadanie
Nie mam zupełnie pomysłu na te 2 dania przeważnie wypijam soku albo przekąszam coś z lodówki albo jakiś słodycz jak jestem w szkole i tutaj podejrzewam że robi największe błędy
Bardzo będę wdzięczny za rady jak poprawić swoją dietę nie obrażając mojej mamy która jest przekonana że gotuje zdrowo (tak wprawdzie jest bo żadnych sztuczności do jedzenia nie dodaje jednak proporcje B/W/T są problemem) Dodaje dzienniki z tych dni co miałem cierpliwość liczyć Jak widać w kaloriach potrafię się wyrobić jednak stosunek B/W/T jest nieprawidłowy