Postanowiłam założyć konto na tym forum, bo nie wiem już gdzie szukać pomocy na mój problem.
Dietę zaczęłam w styczniu. Mam prawie 15 lat, ważyłam 50 kg przy wzroście 160 cm. Niby waga w normie, ale wiecznie słyszałam od brata, że jestem gruba i sama nienawidziłam swojego ciała. Zrobiłam błąd i na początku jadłam po 800 kcal dziennie Kilogramy spadły do 45, a ja zmądrzałam i zaczęłam jeść od marca więcej. Waga nadal spadała i dotarła do 44.1 kg. Trzyma się do dzisiaj, a ja jem już normalnie (staram się jak najzdrowiej, na słodycze w małej ilości pozwalałam sobie tylko w weekend). Jestem szczupła, wystają mi wszędzie kości (czego nie znoszę), ale mam ogromny brzuch. Nie potrafię sobie z nim poradzić. Na czczo jest ok, ale po najmniejszym posiłku okropnie się wypycha. Jest ogromny, wstydzę się go strasznie... To nie tłuszcz, bardziej przypomina balon...
Co dwa dni biegam (30 min prawie 5 km) i robię mel b abs, a w pozostałe dni mel b brzuch + abs. Mięśnie powoli się wyrabiają, ale ten "bęben" nadal pozostaje :(
http://dd6.photoblog.pl/np3/201305/B2/150632705/boze.jpg
Po lewej na czczo, po prawej po posiłku. Czasami jest jeszcze gorzej Macie dla mnie jakieś rady?
Zmieniony przez - Scelbol w dniu 2013-05-18 23:04:51