Chciałbym Was prosić o ocenę planu treningowego (kursywą będę dopisywał swoje komentarze):
Nogi: Prostowanie nóg w siadzie 3s 12p
Uginanie nóg w staniu 3s 12p na każdą nogę
Plecy: podciąganie sztangi w opadzie 3s 12p
(Zupełnie nie jestem przekonany do podciągania sztangi w opadzie, bo zupełnie nic nie czuję ani podczas treningu, ani po. Może coś innego?
)
Klatka piersiowa: wyciskanie sztangi na ławce poziomej 3s 12p
(czy normalne jest na początku swojej przygody z siłownią to, że wyciskając nawet sam gryf, trudno go ustabilizować?)
Barki: wyciskanie sztangielek 3s12p
(przy niskich obciążeniach nie czuje żadnego bólu po ćwiczeniach, a przy zbyt ciężkich nie jestem w stanie poprawnie podnieść sztangielek, więc może coś innego?)
Biceps: Uginanie ramion ze sztangielkami stojąc podchwytem z supspinacją 3s12p
(czy można sobie odpuścić ćwiczenie izolowane na bicepsa, kiedy już czujemy po poprzednich ćwiczeniach, że nie damy rady więcej przeciążyć bicepsa?)
Triceps: Wyciskanie francuskie sztangielek w staniu 3s12p
(nie miałem lepszego pomysłu na ćwiczenie tutaj)
I przy okazji pytanie: jest sens chodzić tylko dwa dni w tygodniu (poniedziałek i czwartek), czy lepiej pokombinować z zajęciami na uczelni i chodzić te 3 razy na tydzień? I czy istnieje jakiś inny efektywny sposób na brzuch niż klasyczne brzuszki?