A chciałem się przez te wakacje rzeźbić... Nie wiem co z tego wyjdzie, każdy lekarz mówi mi co innego: jedni, że nic mi nie wolno, drudzy, że nie ma problemu. Pewnie wiele się wyjaśni w tym kolejnym, jutrzejszym.
No cóż, nie można się załamywać. Uniknąłem trwałego lewostronnego paraliżu, więc są jakieś pozytywne aspekty całej sprawy :) Wolno mi jak na razie wykonywać lekkie ćwiczenia siłowe, z obciążeniem własnego ciała, nie obciążając zbyt intensywnie kręgosłupa i pływać. Chyba wolno mi też ostrożnie biegać, ale to opinia niepotrwiedzona (jednego lekarza). Do tej pory w domu ćwiczyłem tak:
streching
2x20 pompek
4x20 wznosów ramion w oparciu o kolano (biceps)
4 serie "połówek" (12 ruchów, 12 ruchów, 5 ruchów; biceps)
4x20 wyciskania francuskiego stojąc (triceps)
4x15 unoszenie ramienia w opadzie (triceps)
4x15 unoszenie ramion bokiem w staniu (barki)
4x30 unoszenie ramion w przód (barki)
2x20 unoszenie ramion bokiem w opadzie tułowia (barki)
ćwiczenia rehabilitacyjne - prostowanie i uginanie nadgarstków w obciążeniem, ściskanie dłonią takiego fajnego urządzonka :)
4x20 spięć brzucha z naprzemiennym unoszeniem nóg
3x15 spięć mięśni skośnych brzucha
3x20 unoszenia bioder
2x40 skłony boczne z obciążeniem
do tego ostatnio było codziennie 60 min pływania
w domu dysponuję dwiema sztangielkami 4kg, dwiema mniejszymi (2kg?), drążkiem, dużym zapałem i determinacją
Proszę oczywiście o pomoc w ułożeniu odpowiedniego planu dla treningu w domu - może coś się z tej rzeźby uda uratować ??????
Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...
Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...
Rytm mojego życia wyznacza miarowy stukot skakanki i kropel potu na betonie - there will be a day, there will be
Traenen auf den auf die Stange eingeklemmte Haenden...meine Haenden?