Mój prawy mięsień czworogłowy jest widocznie większy od lewego. Nie chodzi tu jednak o sam aspekt wizualny.
Po kilku dniach większego wysiłku (trening siłowy i bieganie) zaczynam "odczuwać" prawe kolano. Nie jest to ból, ale coś jakby w stylu "napięcia". Lewe kolano nie daje mi nic o sobie znać, a w prawym coś czuję. Często jest tak, że noga jest ciągle napięta. Dopiero jak zwrócę na to uwagę noga się rozluźnia, a rzepka opada. Po kilku tygodniach to zazwyczaj przechodzi. Zacząłem się zastanawiać, czy może to być efektem słabiej rozwiniętego mięśnia czworogłowego. Słabszy mięsień = większe obciążenie kolana ? Czy to działa w ten sposób ?
Wcześniej w prawym kolanie miałem lekkie zaczątki chondromalacji rzepki drugiego stopnia. Jednak nie powodowało to żadnych negatywnych odczuć.
Gdy byłem ostatnio u ortopedy to zwrócił on uwagę na mój mniejszy (prawy) mięsień czworoglowy uda. Nazwał to nawet lekkim zanikiem. Byłem bardzo zaskoczony, gdyż jestem osobą bardzo aktywną (siłownia, bieganie, pływanie). Lekarz powiedział mi, że czasami może tak być, że jeden mięsień się mniej angażuje w przypadku takich ćwiczeń jak bieganie, podczas którego pracuje i prawa i lewa strona. Zalecił mi abym kilka razy dziennie dokonywał spięć mięśnia. Zapomniałem go jednak spytać o wpływ mniejszego mięśnia na kolano.
Jeszcze jedną dolegliwością jaką odczuwam w prawym kolanie to "strzyknięcie". Nie jest to typowy dźwięk jak w przypadku zwykłęgo wyprostowania kończyny. Prawe kolano lekko strzyka, aż nagle słychać takie konkretne strzyknięcie, tak jakby coś się nastawiło. Wtedy te lżejsze strzyknięcia ustają. W lewym kolanie czegoś takiego nie odczuwam.
Czy mieliście może podobne problemy ?
Czy problem uda powiązany jest z kolanem ?
Jak temu zaradzić ?
Ćwiczę sytem push/pull (2x w tygodniu + 2x początkujący crossfit i zazwyczaj raz w tygodniu bieganie.)