Z rana serek wiejski lub twaróg z płatkami ryżowymi pokrytymi szynka z indyka, albo jakimś serem żółtym, czasem jajka
3 godzinki później - 200 gram rybki z ryżem i jakimś ogórkiem, pomidorkiem bez śmietany itp itd
przed treningiem 2 pomarańcze, kiwi itp itd
Trening
Po treningu ok 300 gram piersi z kurczaka i szpinak który uwielbiam ma małą ilość węglowodanów które po treningu ograniczam zupełnie
4 godzinki później - znowu piersi z kurczaka ok 200 gram, tym razem z sałatą, brukselką itp bez żadnych przypraw które mają benzoesan sodu
Na wieczór, przed snem twaróg, sałata i warzywa
Nie biorę żadnych odżywek, przed treningówek i innych robionych w fabrykach sztucznych obiadów w proszku, na treningu piję wodę z miodem i cytryną, wolę jeść coś co daję mojemu ciału satysfakcję i naturalne produkty które biegają po ogródku albo rosną na drzewach niż mam się zrażać przed smakiem pysznego białka smaku truskawkowego. Zastanawiam się nad kreatyną, i nie wiem czy jabłczan czy mono, mój staż na siłowni to zaledwie 2 tygodnie, ale już widzę efekty, czuję się lepiej dzięki diecie, nie jem już wszystkiego pizzy pierogów. Co powiecie o mojej diecie?