Sytuacja wygląda nastepująco:
Jakiś czas temu wróciłem z żagli (tydzień nic nie robienia), gdzie wcześniej trenowałem (obwodówka, tlen, hiit) całkiem sporo (=< 5razy w tyg), przed wyjazdem ważyłem 76kg, po powrocie 75,5 ( rano przed śniadaniem po sikaniu). Przy czym po wyjeździe oczywiście widocznie zwiększyła się ilość tłuszczu, a mięśnie na oko zwiotczały.
Od powrotu trenuje dosyć dużo i w ostatnim czasie trzymałem wagę 74kg rano. Z czasem wróciła mi wydolność, a więc zabrałem się za siłownie obwodową i przy braku zmian w diecie (włączyłem kakao, lecz teraz już je odstawiłem) waga mi wzrosła do 74,7-75kg rano. Stąd wynika moje pytanie-
czy włączenie do treningu siłowni obwodowej, przy wcześniejszym jej dosyć mocnym odstawieniu skutkuje zwiększeniem masy mięśni? (tłuszczu i wody mam tyle samo lub nawet mniej niż "przed siłownią")
Piona!