Trening mam z samego rana przed pracą. Bezpośrednio po treningu carbo+białko. No i tak po godzinie powinien wlecieć Ryż+Kurak, ale w pracy nie ma takiej opcji. Nie zjem nic na ciepło, a zimny kurak z ryżem nie wchodzi w grę.
Siedzę w biurze, także co by można było zjeść jako po treningowy, tak żeby nie zasmrodzić całego biura, a żeby w miarę mogło zastąpić cyca i ryż?? Myślałem o takiej sałatce jaja+serek wiejski(sam granulat)+warzywa z chlebem pełnoziarnistym??
Co o tym sądzicie, a może macie jakieś inne pomysły?
Ból przemija, chwała jest wieczna!