Na początku zaznaczam ,że nie będzie to typowe uzupełnienie siłowe.I tak jestem kontuzjowany więc nie chcę dodatkowo się forsować wytrzymałością siłową.
Plan wygląda tak:
Do końca października czyli do zakończenia sezonu robimy samą wodę.Potem pakujemy sprzęt i pracujemy tylko na siłowni i ergometrach.
I teraz tak.Dla własnej psychiki i odstresowania chcę poprawić partie mięśniowe ,które sobie postanowiłem jako cel,czyli klatka+brzuch z mocno zarysowanymi skosami.
Do końca października klatkę traktowałbym czysto siłowo(ciężkie single,częsty ,ale krótki trening).Od momentu wejścia na okres zimowy dostosowałbym plan do okresu treningowego czyli przykładowo wtedy kiedy mamy trening sprzyjający body buildingowi klatkę traktuję raz w tygodniu bodybuildingowo,kiedy nadchodzi okres bardziej nastawiony na siłę-moc wtedy tak samo robię z klatką i tak dalej i tak dalej.
Co do brzucha to plan byłby niezmienny.3 razy w tygodniu trening oparty bardziej na pracy z obciążeniem(chociaż tutaj muszę pokombinować bo mój brzuch szybko się adaptuje i ciężko go zabodźcować) z dużym naciskiem na skośne brzucha ,które niestety zaniedbałem i psuły mi całą sylwetkę.
Dieta:
Idealny plan to cykl mieszany do końca października.Powolne wejście na stabilizację,potem krótki okres na ujemnym bilansie,stabilizacja i wejście na masówkę od grudnia.
Jednak będzie zbyt mało czasu więc chyba będzie drastyczne wejście na stabilizację(2 tygodniową) z krótką wycinką i stabilizacją przed okresem zimowym.
Ewentualnie w najgorszym wypadku będę trzymał się do listopada na zerowym bilansie.Powoli,ale zejdą małe pozostałości po wakacjach do okresu zimowego
Co o tym myślicie?Myślę,że ma to ręce i nogi ,ale przed rozpisywaniem czegokolwiek wolałbym poznać Waszą opinię,głównie ekspertów z Trec Team'u.
Także czekam z niecierpliwością bo w końcu szkoda czasu;)
Pozdrawiam
"Idź na całość albo idź do domu"