Od kilku miesiecy czuje cisnienie na silownie. Chce przybrac na masie. Myslalem ze to slomiany zapal i mi przejdzie jednak nie, wiec chce zaczac.
Mam jednak problem z moim wiekiem. Zdania sa podzielone, jednak duza grupka ludzi twierdzi ze lepiej nie zaczynac przed 20-21 r.z. Nie ukrywam ze chcialbym jeszcze troche "naturalnie" urosnac. Argument ze nasady kosci jeszcze sie nie zrosly i w zwiazku z tym nieproprocjonalny przyrost masy miesniowej moze powodowac krzywienie i zaprzestanie wzrostu. Slyszalem ze lepiej w tym wieku nie wykonywac martwego ciagu, wyciskania zza glowy, przysiadow ze sztanga i czegos jeszcze.
Moglby ktos sie wypowiedziec na ten temat? I ewentualnie rozwiac moje watpliwosci tudziez je potwierdzic. Czuje ze mam motywacje do silowni ale jezeli to ma zatrzymac wzrost czy jakos mi zaszkodzic to moge sie wstrzymac.
PS. Czy uwazacie te lato to dobra pora zeby zaczac przygode z silownia? Wiadomo, upaly nie chce sie pochlaniac tyle zarelka.