Jak w temacie, ale przede wszystkim zależy mi by pozbyć się balastu, ale nie chcę by została skóra i kości.
Obecnie ważę 86kg przy wzroście 178cm. Z budowy jestem mezo-endomorfik. Obecny staż treningowy to zaledwie 3 miesiące i od jednego miecha przerwa. Zaczynam z powrotem.
Puki co, te 3 miesiące wystarczyły bym złapał bakcyla do ćwiczeń i spodobało mi się to jak cholera:) Zaczynałem z wagą 95kg. Nie trzymałem żadnej diety, wciąż były mocno zakrapiane weekendy i fast-foody na mieście i mimo to spadło te 9kg a i zauważyłem, że obwody poszły w górę, łapki się zwiększyły, klata poszła do przodu i barki się poszerzyły.
Ćwiczyłem systemem FBW, 3xtydzień, pn.śr.pt i aeroby wykonywałem 3 razy w tygodniu po 40-60min. Nie na czczo, nie przed snem tylko kiedy miałem ochotę ale w dzień nietreningowy. Ogólnie chaos ale efekty mnie zadowoliły i pomyślałem co by było, jeżeli porządnie się za to wezmę.
Plan mam taki by jeść więcej węgli w DT i prosiłbym o ocenę diety.
8:30 - 3 całe jajka
- 2 plasterki chudej szynki
- 2 kromki chleba pełnoziarnistego
- owoc (banan/jabłko)
10:00-11:00 TRENING
11:20 -150g piersi z kurczaka
-100g makaronu
14:00 - 150g polędwicy wołowej
- 200g pieczonych ziemniaków
- 150g brokuły na parze
16:30 - 175g dorsza
- 50g ryżu brązowego
- 150g zielona fasolka szparagowa
19:30 - 150g piersi z kurczaka
- sałatka grecka (sałata, pomidor, ogórek, cebula i kilka kostek
sera fety)
- łyżka oliwy z oliwek
- łyżeczka octu balsamicznego
22:30 - 150g sera białego półtłustego
- łyżka oleju lnianego
- szczypiorek i rzodkiewka
Tak bym planował w DT natomiast w DNT węgle w ilości 100g w dwóch posiłkach, pierwszym i trzecim, do reszty posiłków warzywa. Tłuszcze i białko na stałym poziomie.
Jeżeli chodzi o jakąkolwiek suplementację to odpuszczam. Chcę tak pociągnąć do końca roku bez żadnych dodatków.
Prosiłbym więc o ocenę diety i czy może to zdać egzamin. Z góry dziękuję