Szacuny
1
Napisanych postów
27
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1494
Ułożenie. Lewa dłoń nad prawym ramieniem ale nie opiera się na nim. Lewy łokieć między sutkiem a mostkiem.
Łokieć mogę podnieść tylko około 5-8 cm od mostka. Wyżej nie daje rady bo boli mięsień na ramieniu (w okolicach tricepsa raczej nie na barkach), chyba że oprę dłoń o ramię albo łokieć będzie na lewo od sutka. Dotyczy to tylko lewej ręki z prawą w nie mam takich problemów. Mam tak od lat. Czasami jak podczas snu ręka ułoży się w podobnej pozycji to muszę prawą ręką interweniować bo lewa leży jak martwa.
Czy to coś poważnego czy tylko słaby mięsień?
Czy jesteście w stanie powiedzieć który to konkretny mięsień z tego co opisałem? Mnie się wydaje że jest to triceps, ale tak jakby w tej pozycji tylko jego mała część chciała dźwignąć rękę a reszta się wyłancza.
Czy da się to jakoś wyćwiczyć, albo w inny sposób zniwelować.
Czy powinienem iść z tym do lekarza?
Niby problem małego kalibru, ale wolę zapytać niż żyć w niewiedzy. Zacząłem ćwiczyć ostatnio więc interesuje mnie co się dzieje z moimi mięśniami. Raczej nie powinna to być jakaś kontuzja bo mam tak od lat i normalnie mam żadnych bólów w tamtych okolicach.
Pozdrwaiam.
Szacuny
5
Napisanych postów
53
Wiek
52 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
665
Taki objaw to najczęściej naciągnięte wiązadło - nie miałeś kiedyś urazu stawu barkowego ? Czasem wystarczy niewielkie przemieszczenie w stawie by ponaciągać wiązadła. Odczuwany ból pochodzi wtedy z tego, że takie wiązadło nie trzyma już dobrze stawu i podczas niektórych ruchów ramieniem główka kości przemieszcza się i uciska na tkanki czy tam nerwy (boli właśnie tak, że wydaje się, że to boli jakiś mięsień). Mocno ponaciągane czy wogóle pozrywane wiązadła leczy się niestety tylko operacyjnie. Piszę bo mam też mały problem z wiązadłem w lewym barku, tyle, że ból odczuwam w pozycji, która na szczęście nie przeszkadza w treningu siłowym czy bokserskim ale muszę unikać wyrzutów ręki w górę np. skok do piłki w grze w kosza. To co napisałem to wiem od lekarza bo do takowego udałem się ze swoją kontuzją i podobnie radzę Tobie, bo mimo wszystko to mogło by też być coś innego, a ćwiczeniami czasem w takich sytuacjach gdy nie wiadomo do końca o co chodzi można tylko sobie zaszkodzić.
Szacuny
1
Napisanych postów
27
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1494
Nigdy nie miłem żadnych urazów związanych z tym stawem. Miałem złamanie nadgrstka i kości przedramienia prawej ręki oraz palec (chyba serdeczny) u lewej, ale nigdy żadnych uszkodzeń powyżej łokcia. Czy lekarz będzie w stanie stwierdzić co to jest od razu czy będzie potrzebny rentgen albo coś innego?
Szacuny
5
Napisanych postów
53
Wiek
52 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
665
Żeby naciągnąć wiązadło niestety nie trzeba jakiegoś silnego urazu - typu wyłamanie sobie ręki w stawie. Czasami wystarczy chwilowe przemieszczenie w stawie pod wpływem np. jakiegoś upadku.
RTG tego nie wykaże - RTG może wykazać uszkodzenia twardych, gęstych tkanek kostnych ale tkanki miękkie są poprostu niewidoczne w RTG. Musiałby to być rezonans AFAIK. W moim przypadku najpierw zrobili RTG, które nie wykazało żadnych uszkodzeń kości i stawu, potem lekarz poruszał mi łapą na różne sposoby pytając kiedy boli. Po badaniu powiedział mi, że mam naciągnięte wiązadło i w określonej pozycji główka kości wyłazi trochę ze swojej pozycji i to drobne przemieszczenie powoduje ból. Skojarzyło mi się to z Twoim opisem bo wygląda to bardzo podobnie w sensie objawów czyli ból przy określonym ustawieniu ręki i wykonywaniu wtedy określonego ruchu ale jednoznacznie odpowie Ci tylko lekarz.