Moim celem od dobrych dwóch lat jest zgubienie dość dużej ilości kilogramów. Wstyd się przyznać, do tej pory starania były bezskuteczne i miast chudnąć - tyję. Ćwiczyłam, biegałam od dietetyka do dietetyka, a nadal jestem w takim stanie że tylko usiąść i płakać.
Na moje nieszczęsne 17 lat i 171cm wzrostu, ważę... Niestety 88kg.
Nie mam żadnych problemów zdrowotnych, zawsze starałam się jak tylko mogłam, ale to, co zrzuciłam, zawsze wracało w zdwojonej ilości... W diecie mojej uwzględniona była zawsze dość duża ilość zdrowej żywności, owoców, warzyw, praktycznie zero tłuszczów, pieczywa, makaronów i słodyczy. Już zupełnie nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić, nic nie pomaga. T.T
Byłabym wdzięczna za pomoc, jakieś rady czy wskazówki.
Pozdrawiam.