trening plyometryczny na nogi a następnie:
1.RDL (rozgrzewka 2s 50% i 75% tego co w normalnym treningu)+ 2s normalne
2.Wyciskanie sztangielek na płaskiej ławeczce(rozgrzewka j.w.)+ 3s
3.Wiosłowanie (w atlasie nazwane podciąganie końca sztangi w opadzie) 2s
4.Wyciskanie sztangi sprzed głowy 3s (robię to na maszynie smitha nie wiem czy to dobrze?)
5.Podciąganie na drążku szerokim uchwytem 2s(po wcześniejszych ćwiczeniach jestem tak zmęczony że w pierwszej serii robię 8powt a w drugiej już tylko 5)
Ogólnie trening odbieram jako fajny, przyjemny i krótki.
Moje pytania:
Jak oceniacie ten trening? czy nie zbyt mało serii na którąś z partii?
Czy nie zbyt dużo ćwiczeń na plecy? aż 3(rdl,wiosło,drążek) czyli 18 serii w tygodniu. Podczas gdy na klatkę barki tylko po jednym.
Jeśli nie jest za dużo ćwiczeń na plecy to czy robić je w takiej kolejności jak w planie przeplatać z klatką i barkami czy zbić je do kupy i robić jedno po drugim?
Dorzucać jakieś ćwiczenia na triceps i biceps czy jest to zbędne Waszym zdaniem?
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20
Waga: 69
Wzrost: 174
Cel treningowy: masa
Staż treningowy na słowni: bez przerwy 4 miesiące
Uprawiane inne sporty: narciarstwo alpejskie
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): full
Dieta: jest
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: bialko, carbo