Próbowałem już:
- ziół - różnych mieszanek, naparów, wywarów i innych. W smaku nie za dobre i na pocenie się nie pomogły. Stosowałem 2 miesiące albo i dłużej.
- tabletki - różne witaminy też nic nie pomogły
- czosnek - jadłem na noc przez około 2 miesiące i też nie pomógł. Jedynie w całym pokoju rano "pachniał" czosnek :)
- kondycja - nie było i nie ma co poprawiać, zawsze lubiłem jakiś sport uprawiać, nawet na badaniach wysiłkowych serca wyszedłem bardzo bardzo dobrze.
- badania serca - ekg, echo i wysiłkowy serca wyszły idealne.
- badania krwi, tsh, moczu - wszystko w normie
- kosmetyki - nic nie pomagają bo poci mi się całe ciało.
- picie wody mineralnej - wyczytałem gdzieś że pomaga woda z dużą zawartością chyba potasu czy sodu nie pamiętam, bynajmniej była droga i strasznie niesmaczna, jakbym pił wodę z piwnicy. Po kilkudziesięciu butelkach przestałem pić.
pewnie było jeszcze kilka metod ale aktualnie tyle pamiętam..
Teraz staram się rozrzedzić krew bo byłem na pobraniu krwi i miałem hemoglobinę na poziomie 17.5 i bardzo gęstą krew, Pani pielęgniarka mówiła że jest jak kisiel :) raczej nie chodziło jej o smak :) dlatego zacząłem pić 1,5l wody dziennie i jem jedna cebule. Po 2 miesiącach zobaczę czy da to jakieś efekty..
Jak macie jakieś ciekawe sposoby na tę chorobę to prosiłbym o podzielenie się to na pewno wypróbuję :)