Szacuny
7
Napisanych postów
427
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
15789
2. Przerwy troche za długie ale jak nie masz możliwośći tego zmienić to nic nie zrobisz.
3. Po treningu dał bym białko/gaier (jak już masz ) około 30min po treningu. Jeżeli masz później jakiś trening to koniecznie węgle w celu uzupełnienia glikogenu.
4. Dieta to nie tylko sztywne reguły i zasady, każdy ma swoje upodobania. Jeżeli nie wchodzą tobie w pierwszych dniach diety to za miesiąc też nie będą wchodzić. Daj je na kolacje wtedy. Nie ma co się męczyć. Jak czegoś nie lubisz to tego nie jesz - proste
5. Białko/gainer to suplement czyli dodatek do diety. Bierze się go w celu uzupełnienia braków. Przy twojej wadze nie musisz ich używać bo jesteś w stanie łatwo je z pożywienia dostarczyć.
Szacuny
2
Napisanych postów
99
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
453
Koskihno - nie zgadzam sie z 4 punktem, no moze z wyjatkiem do pierwszego zdania. To ze nie dajesz rady czegos zjesc na poczatku kariery nie znaczy ze za miesiac czy rok tez tego nie zjesz. Oczywiste jest to dieta na poczatku nigdy nie bedzie tak dobra jak po jakims czasie praktykowania i testowania tego i owego. Sa ludzie ktorze naprawde jedza rzeczy ktorych bardzo nie lubia byle by byly tego efekty. Ja np twarogow, owsianek i tunczykow wogole nie trawilem i nie przechodzilo mi to przez gardlo jak zaczynalem przygody z silownia. Ale wiedzialem ze jak bede jeadl to bede rosl. Po pewnym czasie zaczalem od lyzki twarogu/tunczyka dziennie az po czasie sie przyzwyczailem i moge to jesc lopatami. Wszystko zalezy od naszego natawienia i determinacji a do wiekszosci potraw mozna sie przestawic. Wiedza jak przygotowac dane posilki moze tylko pomoc bo przepisow, przypraw itd jest cala masa a kazdy bedzie smakowal inaczej. Trzeba chciec panowie.
Szacuny
7
Napisanych postów
427
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
15789
KARKUVA pisząc ten punkt 4 chciałem właśnie w nawiasie napisać że to różnie z tym. Wiadomo że to zależy od priorytetów i jakiś tam wartości. Każdy ma inne. Przecież dla 95% osób tran i np. wódka jest w smaku niedobra. Jeżeli chcemy osiągnąć jakieś rezultaty czy stany czasami trzeba się poświęcić. Też i się na początku wydawało że sam ryż z piersią to dla kozaków. Teraz jem go 3x dziennie bez żadnych dodatków i gitara gra.
Szacuny
0
Napisanych postów
62
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
498
Generalnie trzeba umieć rozdzielić "co trzeba" z "co lubię/mogę".
Ja np. jadłem gotowaną kurę z ryżem i sam zapach kury mnie po prostu obrzydzał... Po tym jak zacząłem jeść miałem od razu rewolucję na sedesie. Masakra.
Zmieniłem gotowanie na smażenie. Dodaję trochę papryki, cebuli i pieczarek, nie wliczając tego do bilansu, muszę dodać łyżkę oliwy z oliwek, która jest jakby poza dietą. Ale jaka różnica. Jem ze smakiem. Żadnych rewolucji kiblowych. Wszystko mi bardzo smakuje i przyjemnie podchodzi.
Z drugiej strony po śniadaniu muszę wypić łyżkę oliwy i nie powiem żeby był to mój ulubiony "napój", ale akurat wiem, że to muszę/powinienem i tego łyka przeżyję zawsze : )