Kong, wiem co czytales, ale to nie jest literatura medyczna.
Zwroc uwage na fakt, ze 12 tyg. stosowania prohormonow przy optymalnym odzywianiu dziala doskonale na ludzi bez przeszlosci farmakologicznego wspomagania, a jest to kilkakrotnie mniejsza dawka nandrolonu niz przy podaniu dawki 150mg/tydz.Poza tym mowimy o dekanianie nandrolonu, czyli substancji chemicznie zmodyfikowanej tak, aby
dzialanie anaboliczne bylo maksymalnie wydluzone.
Zaawansowanym zawodniczkom przy masie ciala 65-70kg podaje sie 50mg/tydz., a zawodnikom ze stazem treningowym 3-4lata maksymalnie 200mg/tydz i efekty sa znakomite.
Sprawa dotyczy glownie receptorow wychwytujacych sterydy anaboliczne (nie mylic z hormonami np.testosteronem, bo to zupelnie co innego). Mamy pewna ilosc receptorow, ktore dala nam natura, kolejne tworza sie w czasie przeciazania miesni, czyli poprzez trening. Tylko fenomeni genetyczni maja ich wystarczajaco duzo, aby wykorzystac dawki nandrolonu pow 150-200mg/tydz, to sie po prostu nie zdaza.
Zatem logiczne jest podawanie mniejszych dawek i obserwacja efektow, jezeli podasz zbyt wiele, nic oczywiscie zlego sie nie zdazy, ale niewatpliwie nadwyzka bedzie powazna, generuje jedynie skutki uboczne,w tym wypadku niewielkie, ale po co, a pieniadze ida na marne.
W twoim wypadku 400mg prawdopodobnie jest dawka graniczna, ale mozliwa do wykorzystania, poniewaz bombardowales sie ogromna iloscia androgenow i zwiekszyles ilosc receptorow sterydowych, a treningu za soba tez masz juz kilka lat.
Tak to wyglada, a zrobicie jak chcecie. Ja oceniam swoje mozliwosci na 300-350mg nandrolonu/tydz. po 7 latach treningu i 5 latach optymalnego odzywiania, ktore i tak jest nadrzedne w stosunku do sterydow i wszelkich innych stymulantow. Pozdrawiam.