Szacuny
5
Napisanych postów
112
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1044
Witam, wiem, że to nie najlepsze forum na udzielenie takiej pomocy, ale może ktoś spróbuje mi pomóc. Problem wygląda następująco: budzę się rano nieco agresywny i nakręcony, pewność siebie (pozorna chyba) jest ale za to występuje kompletna anhedonia - nie odczuwam żadnych pozytywnych uczuć, widzę że ludzie są wtedy do mnie źle nastawieni pomimo że nie chce źle. Nie mam wtedy problemów z wykonywaniem prac, nauką, i zapamiętywaniem.
Następnego dnia (albo nawet jeszcze tego samego) budzę się kompletnie zajechany, jestem wtedy strachliwy, jak ktoś na mnie spojrzy i uśmiechnie się chociaż to od razu odwracam wzrok i chcę jak najszybciej stracić kontakt z tą osobą, pewności siebie zero. Do tego dochodzi straszne zamulenie, wszystko mi zwisa - nie potrafię się ogarnąć żeby cokolwiek zrobić a już nie mówiąc o tym, żeby coś zrobić dobrze. Czuję się jakbym był upośledzony umysłowo. Wtedy czuję jakby ludzie byli bardziej przychylnie nastawieni (z lekcji psychologii pamiętam, że ludzie wolą bardziej uległych niż agresywnych) Mam problemy ze snem. Mogę spać nawet 12 godzin ale budzić się co pół godziny i nic mi się prawie nie śni. Następnie przychodzi ranna zmiana w pracy - śpię niecałe 4 godziny przy czym czuję się o wiele lepiej wstając.
Nie wiem z czego wynika mój problem:
- z przyczyn społecznych, z niskiej samooceny i zachowaniem agresywnym próbą 'zabłyśnięcia' a po nieudanej próbie dolina?
- problem ze snem może być przyczyną?
- choroba psychiczna ?
Nie mam zielonego pojęcia co mi jest, już mnie to zaczyna w****iać bo problem pogłębia się od dłuższego. Mam zamówioną wizytę u neurologa, do tego czasu mogę siedzieć w domu i dalej na łeb dostawać. Nie wiem czy to ja sobie to wkręcam, czy na prawdę tak jest.
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
25
Nerwica kolego, nerwica.
Jednak w 100% nie można tego stwierdzić, dopóki nie zrobisz badań, przede wszsystkim zacznij od tarczycy - jeśli z nią jest coś nie tak, to występują objawy podobne, do których opisujesz.
A jeśli to nerwica, to nie masz się czym martwić, to w 100% uleczalne. Problemy ze snem jak najbardziej występują.
Pamiętaj, że choroba psychiczna jest wtedy, gdy chory nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest coś nie tak, Ty sam zapytałeś, czy może być to choroba, więc automatycznie jej nie masz
Szacuny
25
Napisanych postów
1639
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12110
Standartowe objawy nerwicowe.
1.Jezeli objawy sa na tyle mocne ze uposledzaja codzienne funkcjonowanie to wizyta u psychiatry (ktory w 1 kolejnosci kaze Ci zrobic tarczyce ktorej nadczynnosc moze dawac podobne obajwy) i opanowanie objawow lekami pozniej gdy sytuacja sie ustabilizuje wizyta u psychoterapeuty a tam znalezienie przyczyny objawow i praca z nim w celu usuniecia problemu.
2.Gdy objawy nie sa silne do opanowania bez farmakologii wtedy mozna pominac 1 czesc punktu 1 i od razy do psychoteraputy badz psychologa.
Zmieniony przez - Piorunos w dniu 2010-08-29 00:30:10
Szacuny
11150
Napisanych postów
51599
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
zgadzam się z przedmówcami - pierwsze pytanie jakie dostajesz u dobrego psychiatry jest takie : czy masz dupe i wszystko sie w pewnych sprawach układa ok
nie będę tego wprost doradzał ani namawiał bo to wyjątkowo delikatna i indywidualna sprawa i niektórzy uważają że to coś bardzo niedobrego koniec świata i w ogóle..
ale
jak nie możesz znaleźć dupy, jesteś strachliwy i odczuwasz napięcie.. to ludzkość od swego zarania wytworzyła pewien kobiecy zawód który doskonale łagodzi takie objawy
Zmieniony przez - mr_kultura w dniu 2010-08-29 00:35:05
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
90
Raczej nerwica, ale ja bym nie szedł jeszcze do psychologa; może przyczyną tego jest niedobór witamin, magnezu itp. Jeśli byłeś już u neurologa to powinien Ci przepisać jakąś witaminę B6 albo coś takiego i powinno Ci przejść. W aptece bez recepty można też kupić ; Vigor czy Centrum, czy w ogóle sam magnez, ale myślę, że lepiej iść do neurologa i niech już on to oceni.
I tak na marginesie to czytałem gdzieś, że przyczyną większości nerwic jest właśnie niedobór witamin i magnezu, a na wizytę do psychologa poczekaj, bo prawdopodobnie nie będzie Ci potrzebna.
I głowa do góry! Przede wszystkim pozytywne myślenie. pozdrawiam