Krótka piłka, najpierw parę słów o sobie:
1. 25 lat;
2. 100% ektomorfik - chudy, średnio dużo mięśni dzięki ciężkiej pracy na siłowni :P
3. 181 cm wzrostu, 75 kg wagi, 11% tkanki tłuszczowej;
4. od 10-u lat stosuję zasady zdrowego odżywiania i dietę kulturystyczną dostosowaną do treningu (cykle -> masa/ wytrzymałość/regeneracja). Z dietą nie mam problemów;
5. Sprawny fizycznie - ćwiczę 6 razy w tygodniu - biegam, siłowania itp.
6. Nigdy nie miałem problemów z przetrenowaniem ani ciężkimi chorobami
Ostatnio, po zakończeniu studiów zacząłem pracować. Od 8 -16. rytm życia się zmienił, ale niezbyt znacznie. Dostrzegłem u siebie nasilenie problemów, KTÓRE MIAŁEM OD ZAWSZE (tj. od kiedy pamiętam miałem w lekkiej postaci te problemy). Mianowicie:
1. Po 8 h snu wstaję rano i zamykają mi się oczy, chce mi się spać;
2. Mam wrażenie, jakbym był w basenie na dużej głębokości - uczucie lekkiego wciskania oczu i ich okolic do środka;
3. Pomimo zmęczenia, bardzo długo nie mogę zasnąć.
Kolega w pracy postraszył mnie, że to może być hipoglikemia. Ogarnęła mnie panika :D :D :D
Kilka pytań:
1. przejżałem google i wikipedię, ale dalej nie wiem - czy hipoglikemia to poważne zaburzenie metabolizmu? Czy pojawienie się takich problemów oznacza, że na starość, albo w przyszości może się to dla mnie skończyć wyglądem, jak u niektórych starszych osób widzianych na ulicach - zapadnięte twarze, ręce i nogi napuchnięte jak balony, bardzo słaby wzrok? Czy mnie się coś pomyliło?
2 . Czy, jeśli to jest hipoglikemia, to leczenie tego jest bardzo trudne, poważne i uciążliwe?
3. Czy z diagnozą tego wiążą się jakieś nieprzyjemne badania, czy zwyczajne badanie krwi wystarczy? Do tej pory, jakiś czas temu, miałem tylko zwykłą morfologię (bez poziomu cukru) i zawsze miałem wszystko idealnie w normie, mocz i kauuuuuu tak samo :P
Z góry wielkie dzięki za odpowiedzi! Pytam o to wszystko, bo PANICZNIE się boję lekarzy, mimo że jestem (w moim mniemaniu) twardy facet :P I każda wizyta u lekarza, a nawet perspektywa wizyty u lekarza kończy się u mnie ciężkim stresem, sraczką, zawałem serca i różnymi takimi :D
Mam nadzieję, że nic mi nie będzie. Pozdrawiam!!!