Jakieś 3 i pół miesiąca temu zaczol się u mnie przewlekły kaszel, kaszel raz był suchy a raz mokry do tego wystarczyło ze raz zakaszlałem to automatycznie powstawała seria duszących kaszlnięć nie do powstrzymania. Po jakiś 2 tygodniach postanowiłem udać się do lekarza, ten przypisal mi jakieś sterydy na oskrzela które niestety nie pomogły. Kaszel utrzymywał się jeszcze dosyć długo i słabł bardzo wolno, w tym czasie przyjmowałem jedynie najzwyklejsze syropy na kaszel. Pod koniec lipca postanowilem udać się do lekarza ponieważ kaszel nie moze tak długo trwać. Lekarz uznal ze mam krztuśca i powiedział ze za jakieś 2 tygodnie powinien mi przejść nie przypisując żadnych leków. Po 2 tygodniowym pobycia nad morzem kaszel nadal nie ustąpił. Kaszle teraz rzadko ale moim zdaniem jest to nadal podejrzane, kaszel jest juz bardzo lagodny nad ranem raz mokry potem przez reszte dnia zdaza mi sie kaszlnąć kilka razy sucho. Po jakim czasie kaszel ustąpi?? Dodam jeszcze ze gdy wezme bardzo głęboki oddech przez usta to odczuwam dziwne laskotanie w krtani które wywołuje kaszlnięcie, nie dotyczy to wdechu przez nos. Dodatkowo nie pale,zdarza mi się zapalić najwyżej 2 razy w ciągu miesiąca ale to tylko okazyjnie. Z góry thx
Just Keep Walking