Pisze o tak póznej porze bo mnie to strasznie męczy.
Dokładniej chodzi mi oto ze wiecznie człowiekowi źle gdzy jest szkoła mówi sie ze na nic nie ma czasu, a gdy są wakacje to jest go za duzo ale imprezy i słaba regeneracja(nie mówie o alko bo jestem absty.) Zwracam się do WAS z pytaniem czy warto jest zaczynać cykl na propie w sierpniu skoro mam wakacje, sami wiemy jak to z wakacjami.
szukam jakiejs motywacji z zewnątrz.
Chcę usłyszeć co Wy byście zrobili, poczekali na koniec wakacji czy bili.