dziwna kontuzja

Witam. Otoz nabawilem sie dziwnej kontuzji, powiedzmy ze na treningu zadalem cios prosty i kilka godzin pozniej straszliwie mnie zaczal bark bolec, bol taki ze pojechalem na ostry dyzur. Lekarz powiedzial ze naciagniete jakies tam miesnie (chyba rotatory) bol byl taki ze nie moglem odwodzic reki. No i lekarz powiedzial ze silownia z glowy na 2 tyg. na wszelki wypadek nie cwiczylem 2 miesiace, jak zaczalem cwiczyc to mnie jeszcze troszke bolalo, od cwiczen bol przeszedl z barku na bic i tric, kaptur a nawet klatke piersiowa, nie jest to ogromny bol ale jakis taki dziwny jakby dretwienie tych miesni, przestalem wogole cwiczyc gore i robilem same przysiady ze sztanga, postanowilem ze dorzuce martwy ciag i jak tylko wzialem 20 kg zeby sie rozgrzac od razu te wszystkie bole wrocily, mam takie pytanie co jest grane? moze jakis ucisk na nerwy mam?

Kolego, najpierw się jakieś 8 lat uczy, w tym ze 2 praktykuje i jak się specjalizuje w kończynie górnej to można zacząć mówić o sprawnym diagnozowaniu urazów barku pod warunkiem, że się ten bark widzi.

jeszcze jakies zlote mysli? pytam bo moze ktos mial cos podobnego i obejdzie sie bez tego twojego 8 letniego studenta

Ja też mam złotą myśl : IDŹ DO LEKARZA.

Myślę, że on miał coś podobnego(jako przypadki w karierze lekarskiej) i najwięcej Ci pomoże.

Złota myśl z brylantem brzmi, aby iść do lekarza-ortopedy na co dzień leczącego sportowców. Iść do innego, to spore ryzyko straty czasu i zdrowia.