pod dość krótkiej choć przepełnionej wartościowymi sugestiami rozmowie z ==> akneraj ==> patrz:https://www.sfd.pl/skoki_wagi-t559764.html
zdecydowałem że z dotychczasowej diety SKD/CKD w zupełności przejdę na TKD
niemniej jednak pojawia się pewien problem - mianowicie ==>
jako że do tej pory niemal w ogóle eliminowałem z diety węglowodany - włączenie ich ponownie w postaci posiłku przed-treningowego spowoduje u mnie zatrzymanie dodatkowej wody [przynajmniej tak wyszło z rozmowy z akneraj] a przez to większą wagę
nie mam w zasadzie obsesji na punkcie jakiejś konkretnej liczby na wadze ale ==> w jaki sposób określić ile z tego co pokazuje waga to nadmiar wody ? [np. w moim przypadku zatrzymany z powodu włączenia do diety węglowodanów?]
chciałbym utrzymać stałą wagę nie zbierając tkanki tłuszczowej
będąc na SKD [praktycznie bez węglowodanów] najmniejszą liczbę jaką widziałem na wadze była 62,7 kg [waga cyfrowa oczywiście] - nie była to może jeszcze zupełna skóra i kości ale było blisko
jak już wspomniałem chcę teraz włączyć węgle do diety i liczę się z tym że spowodują one zatrzymanie dodatkowej wody w organizmie - problem w tym że nie wiem ile z tego co pokazuje waga to ta woda - jak to ocenić/określić/obliczyć ?
doskonale wiem że człowiek w ok 70 % z wody się składa --- ale chodzi mi o taką sytuacje
rano staje na wagę - widzę na niej np. 66 kg i teraz powinienem myśleć ==
A- spokojnie 63 kg to jak na wiór byłeś wysuszony a te 3 kg dodatkowe to tylko zatrzymana woda, to jeszcze nie dodatkowy tłuszcz
B- kurcze, trzeba obciąć gdzieś kalorie bo przytyłem 3 kg, waga powinna być na 63 a wskazuje 66 kg
do którego momentu mogę być spokojny że to tylko woda - a od którego niespokojny że nabieram tłuszczu ?
jakie wahania wagi mogę zakładać odnośnie ilości wody ?
ufff pewnie zamotałem ale nie wiem czy to o co pytam może być określone więc nie jestem pewien jak zadać pytanie
pomóżcie bo jestem w kropce
"Those who say it cannot be done, should not interrupt those who are doing it."~ Ralph Waldo Emerson