Wzrost : 172
Waga : 60
Wiek : pod koniec stycznia kończe 16
Tłuszczyku nie mam w ogóle. Ogólnie jestem w miarę wsyportowany. Latem rowerek, piłka, itd. Kondycja nie najgorsza. Od długiego czasu ćwiczyłem w domu, ale nieregularnie, często z długimi przerwami. Robiłem pompki, do tego drążek. Duży nacisk nakładałem na mięśnie klatki i mimo takiego słabego treningu efekty są widoczne, ale nie jestem w pełni satysfakcji. Chcę dużo więcej i wiadomo, że klatka to nie wszystko i trzeba ćwiczyć wszystkie partie. Diety nie mam, ale staram się zdrowo odżywiać. Białka spożywam pod dostatkiem, niestety głównie pochodzenia roślinnego. Mięsko też jem, ale mniej. Jest w trakcie ABSII, do tego pompki : 4x25. Co byście mi teraz radzili? Masować? Od razu mówie, że nie chce się jakoś strasznie rozje*** na wielkiego kafara. Zależy mi na rzeźbie. No ale żeby rzeżbić trzeba mieć mięśnie... Proszę o pomoc w ułożeniu jakiegoś planu, uwzglęniając ABS i mało sprzętu... drążek i hantle(jutro chyba zamawiam), nóg nie bierzcie pod uwagę. I nie oszczędzajcie mi, jestem już trochę przyzwyczajony do wysiłku. Aaa... i co jeszcze warto by było kupić? Ławka odpada, bo nie mam miejsca, ale coś mniejszego czemu nie. Z góry dzięki za pomoc ;)
"Jeśli się tylko mocno wierzy i pragnie, wszystko można osiągnąć..."