w sobote bylem na silowni i ogolnie w niedziele zakwasy, takie ze ciezko bylo sie ruszyc (mimo, ze trening byl leciutki).
dzisiaj ide ponownie (planuje silownie we wtorki, czwartki i soboty - ewentualnie jeszcze jeden dzien).
codziennie wieczorem (nie liczac dni kiedy jestem na silowni) robie okolo 5km powolnym biegiem - zajmuje mi to jakies 30 minut (moze troche mniej - nie mierze czasu), w miare poprawy kondycji bede zwiekszal
tempo i dystans.
waga juz 2-3 kg mniej, ale to pewnie na razie zeszla ze mnie woda.
zdjecie bede zamieszczal co miesiac (czesciej nie ma sensu, bo beda zbyt male roznice)