Jako budowniczy nowej, kolejnej
organizacji mam takie małe refleksje
- nie ma szans na zbudowanie nowej i silnej organizacji - PZK, PZ
TKD ITF, WTF, PZKB - to bardzo silne związki i organizacje z wieloletnią tradycją, które działają od lat w Polsce, to one tworzyły trzon SW w naszym kraju. Każda kolejna organizacja, może jedynie uczyć się od nich, ale nie ma szans, by im dorównać. Każda kolejna nowa organizacja to mała cegiełka do rozwoju sztuk walki, popularności, różnorodności, nowych i ciekawy rozwiązań zbieżnych z duchem czasu i przede wszystkim jest to, rozbijanie "betonu w SW". Ale też niektórzy przykładają rękę do budowania ... patologii SW - bo logika "budowniczych" jest taka - by wybić się i mieć prestiż, a prestiż wybudować trzeba dużą ilością czarnych pasów, którymi się należy pochwalić na swojej stronie, no i samemu też jest dobrze mieć wysoki dan (najlepiej 10) - ale zwróćmy uwagę, że w starych organizacjach szefowie nie mają 10 danów: w PZK kyokushin A. Drewniak ma chyba 6 dan, podobnie prezes Antoniak też 6, TKD ITF T. Łoboda 7 dan, w WTF to nawet nie wiem, w PZKb A. Palacz z 4 dan z tym, że nie wiem czy w ogóle to nosił kiedykolwiek. Nowe organizacje mają silne parcie na czarne pasy
a przecież nie to chodzi kto ma więcej belek, tylko o progres i o nową inną jakość. Nowość i rozwój tak, ale nie metodą poligraficzną (czyli na zasadzie drukowania certyfikatów na czarne pas i rozdawanie ich na prawo i lewo)...
- zaznaczam, że to nie tyczy się karate budokai (nie znam tej organizacji tak dobrze), naszła mnie tylko taka refleksja (bo ktoś do mnie też kiedyś chciał się przyłączyć, ale wprost postawił warunek - przyłączy się do mnie jak mu dam dana, nie ja skusiłem się)
ale inne, nowe organizacje kuszą tak i zdobywają nowe ośrodki szkoleniowe dzięki tzw. łowcom danów ...
Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2009-12-28 12:29:25