w moim wypadku za kazdym razem znakomicie sprawdzal sie system podobny do ponizszego
poniedzialek: rano silownia splitem, wieczorem biegi finalnie 1,5godziny(stopniowe dochodzenie do tego czasu)
wtorek: rano silownia, po poludniu rower tez 1,5h
sroda: biegi wieczorem 1,5h
czwartek: silownia rano wieczorem rower 1,5h
piatek: rano silownia wieczorem biegi 1,5h
sobota: wieczorem rower 1,5h
niedziela: wolne
z tym ze powyzsze u mnie bylo tylko niewielka czescia skladowa calego bardzo skomplikowanego i czasochlonnego procesu odchudzania