Biniu , żebym taki produkt miał składać z pojedynczo kupowanych substancji, lub produktów firmy np. Olimp wyszło by o wiele drożej niż taki produkt już gotowy. Nie chcę też zbytnio wchodzić w kwestię marketingowe, ale czymś normalnym jest planowanie rozwoju firmy, wprowadzanie nowości na rynek, reklama i związane z tym koszty. Taki np.
Thermo stim. Trzeba było całej procedury i związanych z tym kosztów, trzeba było jakiegoś pomysłu, idei, innowacji- jak mieszanka sinetrol, ale dalej jest to przeciętny (nie znaczy złej jakości) spalacz jakich wiele na rynku, gdyż kompozycja jego jest powiedzmy standardowa, a mimo wszystko wszedł on do produkcji i ktoś za to zapłacił, ale również ktoś na tym zyska.
Chcę przez to powiedzieć, że widziałbym Polski rynek suplementów który nie idzie za wzorami zagranicznymi, ale potrafi stworzyć własną jakość, wyznaczyć inny kierunek wynikający z możliwości i ograniczeń prawno-gospodarczych. Np.: To że u nas nie przejdzie spalacz z geranaminą, yohambiną, metyloksantyną nie powinien oznaczać, że na naszym rynku skazani jesteśmy na coś gorszego, zazdrośnie patrząc na zachód bo u nich niby lepsze prawo i więcej można.