Moim pierwszym celem jest nabranie masy mięśniowej gdyż z tą jest kiepsko.
Mój obecny plan:
Poniedziałek:
klatka:
- rozpiętki na maszynie 4x10
- wyciskanie sztangi leżąc 4x8
triceps:
- prostowanie przedramion na maszynie nachwytem 4x10
- wyciskanie francuskie hantlem na siedząco 4x10 (nie wiem czy nazwy nie pomyliłem)
Środa:
biceps:
- modlitewnik 4x10
- uginanie przedramion na maszynie 4x10
plecy/barki:
- wyciskanie sztangi przodem/tyłem zza głowy 4x10
- odwrotne rozpiętki na maszynie 4x10
- ściągnie drążka wyciągu górnego zza głowe, przed głowe 4x10
Piątek:
Nogi:
- prostowanie nóg w siadzie 4x10
- wypychanie ciężaru na suwnicy 4x10
- wspięcie na place stojąc 4x10
Brzuch:
- brzuszki głową w dół 3 x max
- skłony boczne na ławce 3 x max
- unoszenie nóg leżąć 3 x max
Co sądzicie o tym planie ? Jak już pisałem wyżej przedtem ćwiczyłem w piwnicy bez żadnego planu... ot tak po prostu.
Ćwicząc na masę robić więcej powtórzeń małym ciężarem czy mniej ale większym ? Co byście poprawili w planie ? Co wyrzucili a co dodali. Proszę o wyrozumiałość i z góry dziękuje.
Pozdrawiam Grzegorz
Im więcej potu na treningach tym mniej krwi podczas walki.