Staż treningowy ok. 3 lata z tym że miałem kilka dłuższych przerw (2 lata solidnego będzie).
Moje wymiary i rezultaty w skrócie:
-191cm wzrostu 87kg wagi
- wyciskanie kl. płasko max 105kg
-obwód w bicepsie 37 przed siłownią po treningu rąk dochodzi do 39cm
- W pasie 92cm (szerokie biodra)
- przysiady ze sztangą 90kg 5seri po 8-9p. na raz nie wiem ile pójdzie bo zawsze obawiam się dużego ciężaru na plecach heh.
Dieta: nie mam konkretnie ułożonej ale 5-6 posiłków dziennie jest z tym że staram się jeść dużo nabiału piersi z kurczaka bananów, jogurtów itp. Od czasu do czasu odżywki białkowe i steaki kreatynowe. Aktualnie Białko Ostrovi WPC, Universal storm + shock therapy .
Dobra teraz to co mnie "boli" czyli wątpliwości co do planu. Mój cel to ogólnie masa bo jestem dość szczupły. Mój plan (pytania do niego zamieszczam pod spodem):
PN: KLATKA:
*wyciskanie sztangi płasko 4 serie
*wyciskanie sztangi skos 4 serie
* rozpiętki płasko 4 serie
* rozpiętki skos 4 serie
* brzuch
WT: BICEPS+TRICEPS
*Biceps: podnoszenie sztangielek stojąc na przemian stylem kręconym 4 serie
* Triceps: pompki szwedzkie na poręczach 4 serie
* Biceps: na modlitewniku łamanym gryfem 4 serie
* Triceps: wyciskanie sztangi zza głowy leżąc 4 serie
* Biceps: hantle stylem młotkowym 4 serie
* triceps na wyciągu 4 serie
* czasami brzuch :)
ŚR NOGI:
* przysiady ze sztangą 5 serii
*łydki - wspięcia 5 serii
*prostowanie nóg na maszynie 4 serie
* łydki 5 serii
* uginanie nóg leżąc na brzuchu 4 serie
CZW - wolny
PT BARKI
* wyciskanie sztangi zza głowy siedząc 4 serie
* podnoszenie wyprostowanych rąk sztangielkami 3 serie
* na maszynie wyciskanie do góry chwytem młotkowym 3 serie
* wspiecia barkami trzymając w rękach hantle 4 serie
* brzuch
SO PLECY
* wyciąg grzbiet ściąganie "rurki" za głowę 4 serie
* motyl chwytem młot na maszynie 3 serie
* motyl chwytem poziomym na maszynie 3 serie
* motyl chwytem skośnym na maszynie 3 serie
*plecy ciągnięcie linek do tyłu z wyprostowanymi rękami 4 serie
* ciągnięcie hantli klękając jedną nogą na ławce 3 serie
ND wolne
Ufff to tyle. Wszędzie czytam że na klatkę powinno się robić max 12 serii ja trzaskam 16 i jakoś mi się wydaje że 12 to za mało (wiem że dużo nie znaczy lepiej). Zastanawiałem się może czy nie rozbić klatki np na płasko z tricepsem i na pochyło z bicepsem?.
Co ogólnie myślicie o tym planie? wydaje mi się że troszkę za dużo robię serii na niektóre partie ale wcale nie odczuwam jakiegoś konkretnego przemęczenia. Zakwasy (w sumie to fachowo nazywają się mikrouszkodzenia) raczej zawsze takie małe po danej partii.Męczy mnie to czy gdybym robił troszkę mniej (tylko nie bardzo wiem co odrzucić) to czy efekty były by takie same a może nawet i lepsze? Co radzicie? Byłbym wdzięczny gdyby wypowiedzieli się też doświadczeni "wyjadacze".