Po długiej przerwie w ściganiu się od swojego poważnego wypadku w lipcu podczas kwalifikacji do Grand Prix Węgier, Massa chciał jeszcze raz powrócić za kierownicę samochodu Formuły 1 przed końcem tego roku, o co poprosił Ferrari podczas przyjęcia świątecznego w Maranello w ostatni weekend.
Wczoraj nienajlepsza pogoda umożliwiła Brazylijczykowi przejechanie tylko około 30 okrążeń i w tej sytuacji Ferrari zdecydowało się dać swojemu kierowcy jeszcze jedną szansę. W środę pogoda na szczęście dopisała i Massa mógł tym razem pokonać 60 okrążeń, korzystając z bardzo twardych opon Bridgestone przeznaczonych do pokazów ulicznych.
Przed odlotem do Brazylii kierowca powiedział oficjalnej stronie Ferrari: „Choć zasiadłem za kierownicą zupełnie innego samochodu niż ten, którym będziemy się ścigać w przyszłym roku, to jednak doskonale go czułem, co daje mi nadzieję przed nadchodzącym sezonem. Od razu byłem bardzo szybki i wydaje się, że nic nie zmieniło się w moim stylu jazdy w porównaniu do sytuacji sprzed wypadku. Chcę podziękować Ferrari za ten prezent, który wraz z narodzinami mojego syna oznacza, że te święta będą dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowe”.
Felipe przyznał również, że podczas dzisiejszych testów doskwierał mu ból karku. „Choć wiele trenowałem w ciągu ostatnich miesięcy, to jednak niektóre mięśnie odgrywające ważną rolę w jeździe bolidem nie były w pełni sprawne. Miałem mały ból karku, zwłaszcza na szybkich zakrętach, które czynią ten tor jednym z najtrudniejszych. Jeśli chodzi o resztę, to czułem się dobrze i nie odczuwałem żadnej różnicy w porównaniu do okresu przed wypadkiem”.
źródło: ferrari.com,f1wm.pl