Ćwiczę już 7 miesiąc na siłce, uprawiam do tego sztuki walki od prawie 2 lat. Używałem gainerea, mam dietę cały czas (wyjątkiem są godziny w szkole- tam pozostają tylko bułki ). Wszystko ładnie mi weszło na masę, przytyłem 7 kg.
I teraz nie wiem co zrobić z tłuszczem na brzuszku. Ćwiczę go co drugi dzień na ławeczce itp. Jako początkujący "lamer" chciałem kupić spalacz tłuszczu od Treca, ale w sklepie nie było i dali mi Ultra Ripped bez Efki. No to sobie zostawiłem na później, żeby po masówce go używać. I teraz mam pytanie- jaki abtykatabolik do niego dokupić?! Jak uchronić mięśnie? Na forum ludzie piszą, że BCAA, HMB, Glutamina itp. I od tego się pogubiłem.
Jakie jest wasze zdanie? Tylko pamiętajcie, że UR już kupiłem, a nie zastanawiam się nad kupnem!
ps. tylko piszcie o produktach, które testowaliście na sobie, a nie oparte na teorii.
Za pomoc daję sog'a
"Człowiek wygrywa walkę, nie pas!"
"Nie drażnij małych pszczół, bo zwrócą się na Ciebie z siła smoka"