Dlatego osoba po licencjacie czy wyżej jak pisałem również wcześniej nie ma takiej wiedzy praktycznej aby dobrze masować.
Dlatego technik masażu mający setki godzin wyrobionych w praktyce na rożnym przekroju chorobowym pacjentów może skuteczne przeprowadzić zabieg z lepszym skutkiem leczniczym niż osoba po licencjacie lub wyżej z gówniana liczna godzin.
Dlatego tak sie sprzeczam ,ze zostały wprowadzone do obiegu takie podziały pracy miedzy Fizjoterapeuta a masażysta.
Czy uważasz ze osoba mająca technika masażu i mając pokazane np: cw.bierne w liczbie kilku godzin tak samo jak podwieszanie pacjenta w UGULU w tej samej licznie godzin(kilku) może dobrze zrehabilitować pacjenta. A ja mając około 700h w wykonywaniu rożnego rodzaju ćwiczeń mp: bierne , bloczki , grupy ćwiczeniowe z bólami L/S , Fizykoterapie gdzie w studium masażu np: jest jedna godzina tygodniowo nazwana "Podstawami Fizykoterapii" może dobrze poprowadzić pacjenta aby go wyleczyć nie mając odpowiedniej wiedzy w tym temacie ?.
Nawet teraz w moim mieście są takie zespoły które jeżdżą po domach w ekipach dwu osobowych: jeden masażysta i drugi Fizjoterapeuta czyli jeden masuje a drugi wykonuje ćwiczenia.I każdy jest w nich w tym dobry bo ma odpowiednia wiedzę w tym zawodzie który sobie wybrał.
To , że w mojej szkole uczą masażu w liczbie tam kilku godzin to jest tylko rozjaśnienie tematu i wiedzy abyśmy byli otwarci na inne kierunki rehabilitacji.Tak samo jest w studium masażu.
Jak to powiedział jeden z Prof na mojej uczelni.
Tyle jest przedmiotów w szkole wyższej czy to mniej czy bardziej potrzebnych , aby każdy student miał jakie kolwiek ogólne pojecie na temat rożnej dziedziny nauki.
Ja tutaj nie chce sie wymądrzać ale patrze i myślę racjonalnie.
Dlatego moim zdaniem dobrze , ze są wprowadzone albo maja zostać wprowadzone takie zasady z takim podziałem obowiązków.
To idze wszystko ze względu na dobro pacjenta.
Zmieniony przez - ł.d.z w dniu 2009-01-14 13:02:41