- za dużo jaj (radziłbym ostrożność, max. 2-3/dzień, reszta to mogą być same białka),
- owoce najlepiej tylko do pierwszego posilku
- za dużo chleba, za mało kaszy, ryżu, makaronu
- ser żółty lepiej stosować jako urozmaicenie (1-2 plastry/dzień)
Proponuje również płatki owsiane (wspaniałe źródło węgli złożonych, błonnika, wielu witamin i minerałów), łatwe i szybkie w przygotowaniu, smaczne i niedrogie. Możesz je jeść 1-2 razy dziennie.
Nadal wydaje sie coś mało kCal, ale do tego dojdziesz sam.
Jakoś nie przekonuje mnie ilość 43 gram makaronu na posiłek
Gramaturę produktów zaokrąglaj - będzie wygodniej zapamiętać
Nie wliczałbym białka roślinnego - białko z ogórka nie wydaje się najlepszym źródłem protein
Z rozpiski wynika, że posiłki będą miały bardzo małą objętość, więc proponuje wywalić jednak węgle z ostatniego posiłku i dodać do posilkow 2-5.
Tak więc przy obecnych ilościach wyjdzie Ci:
ok. 42 g węgli/posiłek, tj. ok. 60 g ryżu/kaszy/makaronu na posilek (to i tak b. niewiele) lub ok. 70 płatków owsianych lub ok. 80-90 razowca.
Co do redukcji kosztów - 10zł/dziennie to niewiele, mając na uwadze wszelkie pozytywy wynikające ze stosowania diety
Zgadzam się z tym co wspomniała/wspomniał koleżanka/kolega wyżej - szukaj promocji, tańszych produktów (często w marketach).
Niestety próby zmniejszenia kosztów diety niemal zawsze wiążą się z poświęceniem większej ilości czasu na znalezienie produktów i ich przygotowanie. I na obniżeniu jakości diety. Ale na to nie mamy wpływu - jesteśmy ograniczeni portfelem.
Jako źródło białka śmiało możesz stosować również udka z kurczaka, czasem schab, mięso gulaszowe z indyka, wołowe, tuńczyka w sosie własnym itd.
Dobrze by było gdybyś zadbał również o to, by do posiłków 2-6 dodać troszkę warzyw (nie musisz wliczać ich do bilansu): pomidor, brokuł, kalafior, fasolka szparagowa, tarta marchewka, brukselka, papryka itd.
Zmieniony przez - premium w dniu 2008-11-17 09:57:13
A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem
i zaczyna rządzić nim los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.