Otóż na meczu zostałem dość nie przyjemnie sfaulowany. Ratując się przed bolesnym upadkiem na twarz podparłem się dłońmi. Teraz w obu nadgarstkach przy zginaniu w obie strony odczuwam ból, mocniejszy gdy wyginam dłoń do góry np. jakbym robił pompki. Nadgarstki nie uległy zmianie, czy też nie napuchły zaraz po upadku, nie było słychać żadnego dźwięku więc chyba nic nie pękło a ból nie chce ustąpić. Borykam się z tym już ponad miesiąc, co delikatne uderzenie o podłoże to ból znowu zaczyna narastać. Nie mogę podnosić większych ciężarów czy wykonywać ćwiczeń z własnym ciałem. Czy pozostaje czekać? Czy mogę smarować nadgarstki maścią typu Naproxen??
Pozdrawiam Adam :)