TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]
...
Napisał(a)
uzgodniłem z matką, że w tygodniu mi gotuje 4 obiady, 2 śniadania, a kolację robię sam.
...
Napisał(a)
uzgodniłem z matką, że w tygodniu mi gotuje 4 obiady, 2 śniadania- Sorry Koniu, że się wtrącam, ale jakbym ja coś takiego chciał zastosować to chyba wypie*****liby mnie za to z domu
...
Napisał(a)
Widzisz Jewgienij niektórzy potrafią wytłumaczyć rodzicom o co w tym wszystkich chodzi. Moi byli na początku na nie, teraz się to zmieniło i jak poproszę czasami to mi zrobią co chcę.
...
Napisał(a)
Martainn jesteś pierwszą osobą, która dobrze napisała mój nick po polsku (choć sam go piszę po angielsku) - ale to nieważne
Widzisz Jewgienij niektórzy potrafią wytłumaczyć rodzicom o co w tym wszystkich chodzi - ja nigdy nawet nie próbowałem, ale sam wiesz, że to nietylko od tłumaczenia rodzicom zależy, ale i od charakteru rodziców, bo mnie, że tak powiem raczej "krótko" trzymano i nie było żadnego bezstresowego wychowania, tak więc moje zdanie liczyło się w dalszej kolejności i wcale z tego powodu nie nerzekam, bo przynajmniej nie popadłem w nałogi i mam opinie na temat różnych rzeczy na forum, jakie mam, itd.
Widzisz Jewgienij niektórzy potrafią wytłumaczyć rodzicom o co w tym wszystkich chodzi - ja nigdy nawet nie próbowałem, ale sam wiesz, że to nietylko od tłumaczenia rodzicom zależy, ale i od charakteru rodziców, bo mnie, że tak powiem raczej "krótko" trzymano i nie było żadnego bezstresowego wychowania, tak więc moje zdanie liczyło się w dalszej kolejności i wcale z tego powodu nie nerzekam, bo przynajmniej nie popadłem w nałogi i mam opinie na temat różnych rzeczy na forum, jakie mam, itd.
...
Napisał(a)
ja ostatnio w domu próbowałem wprowadzic zasady zdrowego zywienia Matka jak najbardziej była za, natomiast ojciec jest typowym sarmatą ( o młodymnawet nie wspominam bo on żyje powietrzem i grami komputerowymi) Gdy to zaproponowałem jego riposta była nAstepująca- nie po to dobrze zarabiam żeby g*wniano jeśC, ja mu na to że moje posiłki będą jeszcz droższe niż to wszystko co jesz do tej pory ( mieso, paszteciki, dziczyzna, śledziki, i wszystko w kochanym tłuszczyku), no to on, to tym bardziej nie będe słono płacił za g*wniane żercie. No cóż niektórych nie da się juz 'nawrócić', ale mamuśka postanowiła że schudnie jak naradzie sie nie przejada, hehe nawe stepet z allegro sobie zamówiład
...
Napisał(a)
Witam
Moje zdanie jest takie ze jak ktos jest zawodowcem to nie ma wyjcia i diete musi trzymac bez dwoch zdan,to oczywiste.Jesli chodzi o amatorow,ludzi robiacych to tylko dla wlasnej przyjemnosci i satysfakcji to jest to zalezne od tego jekie efekty sie chce miec i w jakim czasie oraz generalnie jak bardzo ma sie ochote testowac swoj organizm i jego mozliwosci(oczywiscie tak zeby nie zrobic sobie szkod),zalezy tez od tego czy zalezy na kondycji i zdrowiu tzn,ogolnej wytrzymalosci organizmu czy moze tylko na wygladzie na lato;)wiekszosc osob wpadajacych teraz na forum jest zainteresowana dobra sylwetka na lato lub generalnie tylko dobra sylwetka np:koksy-osoby te nie mysla o zdrowiu,chodzi tylko o mase i cm i taka jest prawda.
Jesli chodzi o mnie to moge wytrzymac na monotonnym zarciu tak dlugo jak bedzie trzeba ale wiadomo ze to tylko na pewien okres,teraz jestem na low-carbie i nie zaluje niczego(miesko,tluszcze)a WW to dla mnie owoce i warzywa oraz muslli.
P.S.Owoce na low-carb wydaja sie *****sko slodkie)przynajmniej ja tak mam.
Moje zdanie jest takie ze jak ktos jest zawodowcem to nie ma wyjcia i diete musi trzymac bez dwoch zdan,to oczywiste.Jesli chodzi o amatorow,ludzi robiacych to tylko dla wlasnej przyjemnosci i satysfakcji to jest to zalezne od tego jekie efekty sie chce miec i w jakim czasie oraz generalnie jak bardzo ma sie ochote testowac swoj organizm i jego mozliwosci(oczywiscie tak zeby nie zrobic sobie szkod),zalezy tez od tego czy zalezy na kondycji i zdrowiu tzn,ogolnej wytrzymalosci organizmu czy moze tylko na wygladzie na lato;)wiekszosc osob wpadajacych teraz na forum jest zainteresowana dobra sylwetka na lato lub generalnie tylko dobra sylwetka np:koksy-osoby te nie mysla o zdrowiu,chodzi tylko o mase i cm i taka jest prawda.
Jesli chodzi o mnie to moge wytrzymac na monotonnym zarciu tak dlugo jak bedzie trzeba ale wiadomo ze to tylko na pewien okres,teraz jestem na low-carbie i nie zaluje niczego(miesko,tluszcze)a WW to dla mnie owoce i warzywa oraz muslli.
P.S.Owoce na low-carb wydaja sie *****sko slodkie)przynajmniej ja tak mam.
Mowi sie ze jestesmy tym co jemy-i to prawda,aczkolwiek powinnismy sie pogodzic z tym ze musimy jesc to czym jestesmy
...
Napisał(a)
POnadto , może sam to sobie wymysliłem ale niektórzy, stosujący ścisłą dietę itp. prowadzący nawet jakies testy kilka działów niżej często popadali w grypy i inne przeziębienia. Ja odżywiam się racjonalnie(tak mi się wydaje) jednak dostarczam też troszkę cukrów prostych w stylu miód czy dzem i czasem wcinam może nie najdrowsze tłuszcze w postaci żeberek czy zrazów, jednak nie miałem problemów ani w tym roku ani w poprzednim aby mnie grypa uwaliła choć na jeden dzień. Z czego to może wynikać? W sumie kiedyś jak chciałem trzyamć ścisłość w diecie też nie czułem się najlepiej i gdybym pojechał tak jeszcze kilka dni to też by mnie chyba rozłozyło. Sam nie wiem o co chodzi
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
ja też diete stosowalem, ale znudzilo mi to sie w domu wszyscy szmali cos dobrego a ja musialem ryz,cycka,tunczyka i inne poierdoly zadnych slodyczy i gadali ze dziwuje,ale trzymalem diete.
Teraz nie zawodowcem nie jestem jem to na co mam ochcote lubie bardzo pizze(robie w pizzeri) ale jej po prostu nie jem bo jest to bomba kaloryczna czsem teraz licze ile potrzebuje czego zeby byc na bilansie zerowym czasem dostarcze wiecej czasem mniej,ale chodze do gastronomika lubie kucharzyc i wydziwiac w kuchni wiec diete teraz trzymam 1-2 razy w roku szczegolnie w maju staram sie podrzezbic ladnie na lato i spalic brzuszekn jak urosnie przez zime.
Teraz nie zawodowcem nie jestem jem to na co mam ochcote lubie bardzo pizze(robie w pizzeri) ale jej po prostu nie jem bo jest to bomba kaloryczna czsem teraz licze ile potrzebuje czego zeby byc na bilansie zerowym czasem dostarcze wiecej czasem mniej,ale chodze do gastronomika lubie kucharzyc i wydziwiac w kuchni wiec diete teraz trzymam 1-2 razy w roku szczegolnie w maju staram sie podrzezbic ladnie na lato i spalic brzuszekn jak urosnie przez zime.
Polecane artykuły