"Kobiety myśla, że są słabe i zbierają tłuszcz bo się starzeją,
a w rzeczywistości starzeją się bo robią się słabsze i zbierają tłuszcz"
http://*******/4b7r
...
Napisał(a)
Miśku?
...
Napisał(a)
Czas na zaległe wpisy - a raczej powody, dla których ich nie było.
Dzień 19/42 (piątek):
- pożegnanie starej pracy, wiec na trening nie zdążyłem pójść.
Dzień 20/42 (sobota):
- recover po piątku :/
Dzień 21/42 (niedziela):
- 2 godziny kitesurfingu, wiec jakaś aktywność była ale to i tak dzień nietreningowy.
Dzień 22/42 (poniedziałek):
- tutaj znów pogoda dopisała i zamiast na siłowni było 2,5h na kitesurfingu, niby na siłownie miałem czas, ale mięśnie były naprawdę przemęczone, szczególnie brzuch i nogi.
Dzień 23/42 (wtorek):
- i dziś również brak prawdziwej wypiski, bo pomagałem znajomemu w przeprowadzce. Po noszeniu tych wszystkich ciężkich rzeczy siłownia poszła znów w odstawkę.
Podsumowując kilka ostatnich dni to jest kiepsko, na siłownie nie zaglądam, nie wspominając o diecie - jem byle co i na dodatek nieregularnie. Wytłumaczenie tylko jedno - mam tydzień wakacji, chociaż powinno być więcej czasu to nie ma prawie go wcale. Jedyny plus to codziennie trochę ruchu jest, chociaż nie do końca z planem. Od jutra postaram się o lepsze posiłki i rozpiskę z treningu - ale kto wie co jutro będę robił w ciągu dnia
Dzień 19/42 (piątek):
- pożegnanie starej pracy, wiec na trening nie zdążyłem pójść.
Dzień 20/42 (sobota):
- recover po piątku :/
Dzień 21/42 (niedziela):
- 2 godziny kitesurfingu, wiec jakaś aktywność była ale to i tak dzień nietreningowy.
Dzień 22/42 (poniedziałek):
- tutaj znów pogoda dopisała i zamiast na siłowni było 2,5h na kitesurfingu, niby na siłownie miałem czas, ale mięśnie były naprawdę przemęczone, szczególnie brzuch i nogi.
Dzień 23/42 (wtorek):
- i dziś również brak prawdziwej wypiski, bo pomagałem znajomemu w przeprowadzce. Po noszeniu tych wszystkich ciężkich rzeczy siłownia poszła znów w odstawkę.
Podsumowując kilka ostatnich dni to jest kiepsko, na siłownie nie zaglądam, nie wspominając o diecie - jem byle co i na dodatek nieregularnie. Wytłumaczenie tylko jedno - mam tydzień wakacji, chociaż powinno być więcej czasu to nie ma prawie go wcale. Jedyny plus to codziennie trochę ruchu jest, chociaż nie do końca z planem. Od jutra postaram się o lepsze posiłki i rozpiskę z treningu - ale kto wie co jutro będę robił w ciągu dnia
Polecane artykuły