" http://www.research.ovh.org/ "
Czy powinniśmy obawiać się kreatyny ?
Niemal dekadę temu otrzymaliśmy produkt który większość traktowała jak dar z niebios. Ten preparat to kreatyna. Zrewolucjonizował on rynek suplementów odsyłając w kąt wszystkie dotychczasowe suplementy. Jednak na forach internetowych szerzą się pytania o zagrożenia jakie niesie nam magiczny proszek. A zarzuty są dość poważne od obniżenia jakości spermy poprzez depresję do toksyczności. Prawda jest taka jest ułamek ludzi którzy nie powinni brać kreatyny ze względu na swoje choroby, jak również nie powinno przekraczać się dopuszczalnej dawki.
Najczęstszą dolegliwością związaną z braniem kreatyny jest podrażnienie żołądka, zazwyczaj zauważa się je w fazie ładowania. Obserwowane jest to u ludzi którzy nie spożywających mięsa bądź też cierpiących na schorzenia związane z tym narządem, podkreślić należy że jest to bardzo mały odsetek. Tak jak efedryna nie może być stosowana przez ludzi cierpiących na nadciśnienie, tak i kreatyny nie powinni zażywać pudzie z rozregulowanym układem trawiennym.
Oskarżanie kreatyny o wywoływanie depresji jest dość szokującym stwierdzeniem przez osoby zażywające ją. Istnieje takie prawdopodobieństwo jednak przyczyną jest spożywanie zbyt małej ilości wody podczas cykli kreatynowych. Mamy do czynienia wtedy z odwodnieniem co może potęgować działanie depresyjne, ponadto obserwuje się że przy małej podaży wody kreatyna podkrada ją z organów. Poprzez ten mechanizm można się dopatrywać jej toksyczności szczególnie gdy wraz z nią spożywamy leki antydepresyjne. Dlatego warto dbać o dostarczanie odpowiedniej ilości wody.
Pamiętając o tym że ładowanie to szok dla organizmu i należy "przestawić się" szczególnie w kwestii ilości spożywanych płynów, kreatyna jest środkiem bezpiecznym. Jeżeli masz wątpliwości co do zastosowania jej w swoich kuracjach skonsultuj się ze swoim trenerem bądź też lekarzem.
Force is what makes the athletic world go round and round and separates the men from the boys.