1. Chwilowa porażka musi się zdarzyć. Nie ma prawie najmniejszej szansy, żebyś był w stanie odchudzać się idealnie i trzymać dietę zgodnie z planem bez przerwy. W ciągu tak długiego okresu jak np. rok, zawsze zdarzy Ci się dzień, w którym zjesz zbyt wiele, ba nawet objesz nieprzyzwoicie. Jesteśmy ludźmi, nie robotami.
2. Jednodniowa porażka ma naprawdę niewielki wpływ na odchudzanie. Wprawdzie Twój wygłodniały organizm będzie się starał złapać każdą kalorię, jednak tak naprawdę nie jesteś wstanie przytyć znacząco w ciągu jednego dnia. Jeżeli będziesz konsekwentnie realizować swój plan odchudzania, takie porażki, o ile niezbyt częste, nie przeszkodzą Ci w osiągnięciu zgrabnej sylwetki.
3. Jeden taki dzień pomoże Ci trochę odpocząć. Stałe utrzymywanie diety może okazać się męczące. W końcu cały czas żyjesz na poziomie kalorii poniżej swojego zapotrzebowania. Poza tym męczysz się psychicznie: tego nie można, tamtego nie można oraz brak uczucia prawdziwego porządnego najedzenia. Taki dzień może więc okazać się dobrą przerwą, w której organizm trochę odsapnie a i Ty zrelaksujesz się trochę.
4. Możesz ten dzień wykorzystać, aby nie powtarzał się zbyt często. Wieczorem oraz następnego dnia z rana zastanów się, czy to, że tak sobie poszalałeś naprawdę sprawiło, że czujesz się lepiej? Czy naprawdę tak super się jadło? Czy jak byś miał dziś możliwość powtórki, to byś się na nią zdecydował - czy te przyjemności, które znajdujesz w jedzeniu naprawdę są takie ogromne, że warto dla nich żyć z nadwagą? Odpowiedzi na te pytania pomogą Ci następnym razem jak zaczniesz tracić kontrolę. Pomyśl wtedy o nich i a nóż przeważą szalę i uda Ci się uniknąć kolejnej porażki.
5. Nadmierne przejmowanie się doprowadza do stanów depresyjnych i utraty wiary w swoje możliwości. Zbyt mocno skupiając się na jednym dniu, zapominamy przez jak wiele dni odnosiliśmy sukcesy. Bardzo łatwo wtedy uwierzyć, że nigdy nam się nie uda i ogólnie jesteśmy do niczego. To zła postawa. Trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość wierząc, że każda porażka uczy nas jak uniknąć następnej. Stajemy się silniejsi i mądrzejsi, nie gorsi.
Ale ale, nie ma tak łatwo..
Po wypisaniu powyższych plusów porażki w odchudzaniu, możesz czuć ochotę, żeby pobiec do lodówki i „mieć dziś porażkę". Zanim to jednak zrobisz pamiętaj, że porażka to porażka. Powyżej opisałem, dlaczego nie powinieneś się nad sobą użalać oraz jak najlepiej wykorzystać taki gorszy dzień, prawda jest jednak taka, że każdy dzień odstępstwa od diety, to dzień stracony oraz dzień bardzo ryzykowny - porażki mają tendencję do przedłużania się na dwa dni, trzy itd. Aż nagle znów nie możesz wcisnąć się w spodnie.
Uważaj więc aby:
1. Takie porażki nie zdarzały się za często. Raz na tydzień to zdecydowanie zbyt duża częstotliwość. Ja zamierzam nie dopuścić do następnej przynajmniej w tym miesiącu.
2. Żadna porażka nie może trwać dłużej niż jeden dzień. W porządku, zgubiłeś się, objadłeś słodkościami i zupełnie straciłeś panowanie. Trochę szkoda - ten dzień stracony. Nie pozwól jednak, żeby przez to Ci uciekł następny. Wstań rano i zjedz dietetyczne śniadanie, obiad, podwieczorek itd. Jeśli ten dzień przejdziesz pomyślnie - jesteś znów na dobrej drodze i znów z każdym dniem nabierasz rozpędu na swojej drodze do szczupłej sylwetki.
http://www.odchudzamsie.pl/