Co na początku wydawało się wyjątkiem, potwierdziło się z biegiem czasu, ponieważ widać było, że obaj sędziowie zachowywali się tak samo. Dwóch nowych, Kevin Mulhall i Dan Miragliotta, przerywali akcje zawodników niespodziewanie szybko. Czy był to parter, mimo ciosów i aktywności fighterów, czy klincz. Chyba nie można mówić o przypadku, gdy wprowadzenie zostają dwaj nowi sędziowie, którzy preferują akcję nad strategię. Jest bardzo prawdopodobne, że Zuffa desygnował dwóch nowych sędziów ringowych, aby dać fanom więcej rozrywki, jednocześnie tłumiąc główny filar MMA, jakim jest grappling.
Jednakże raczej mało fanów życzyłoby sobie powrót do dawnych reguł UFC, kiedy nie było żadnych rund, limitów czasu i żaden sędzia nie przerywał akcji po to, żeby zachować stójkę. To było znacząco zbyt dobre i nawet jeśli 90 minutowy pojedynek bez reguł wyłaniał bez wątpienia lepszego zawodnika (co nie jest tak jednoznaczne, według dzisiejszych zasad) to jednak mało kto chciałby dziś oglądać takie swego rodzaju szachy w ringu. Więc te tzw. "Referee Stand-ups" (dążenie sędziego do jak najdłuższej walce w stójce) wydają się w sumie dobrym elementem. Jednak i do tego można się zawsze przyczepić.
Weźmy na przykład ostatnią walkę Karo Prisyan kontra Ryo Chonan. karo dominował przez wszystkie trzy rundy. Chonan miał dwie szanse: nokaut albo poddanie. Przez to, że sędzia Mulhall wielokrotnie bezpodstawnie przerywał walkę, dawał Chonanowi niesprawiedliwe okazje, żeby odwrócić obraz starcia. Ciężka praca Karo mogłaby lec w gruzach, przez jedno uderzenie Chonana, spowodowane głupią interwencją sędziego.
Co jest więc powodem tego nowego kierunku w sędziowaniu? Czy były to gale UFC 73 i 76, które nie dostarczyły tych wytęsknionych wrażeń, jakich obiecywały? Czy może były to słabe wpływy z PPV w tym roku; po ogromnych przychodach w roku 2006, w tym roku nie było aż takich rewelacji i poziom oglądalności się ustabilizował. Albo może nie taki diabeł straszny, jak go malują i był to jedynie wyjątek? Nie można jednak odsuwać podejrzeń, że UFC coraz bardziej wchodzi w kompromis z żądną wielkiego show grupą docelową (mężczyźni w wieku od 14 do 49 lat), ale przez to niestety bardzo może ucierpieć sport, jakim jest MMA...
Artykuł przetłumaczony przeze mnie ze strony: http://www.groundandpound.de/news/amerika/neue-marschroute-der-ufc-ringrichter.html
CO WY O TYM MYŚLICIE???