Wracam do cwiczen po kolejnym wypadku z barkiem (dziesiąty raz zwichnąłem bark...). Nie było mnie na siłowni około 4 miesięcy...przez ten czas praca siedząca, w pracy "Chinczyk, McDonald i KFC" no i sie na brzuchu nazbierało tego troche, łapka spadła, barków ni ma, plecki chude się zrobiły...
Nadzieje:
spalanie troche oponki + przybranie na masie miesniowej (tak zeby moja waga pozostała tylko przełożyło się to na kilka kilo mniej w tluszczu a kilka kilo wiecej w miesniach), poprawienie siły i rozciągnięcia, lekka poprawa sylwetki.
Od czego zacząc? Jaka dieta? Jakie suple jesli wogole? Co zrobic z brzuszkiem (kilka cm za duzo)? Jak chroni bark (nie byłem na operacji)
Jak poprawi siłe? (12x65kg na płaskiej a ja już kwicze, czasami z bolu barku :/)
Staż: poltora roku z ostatnio dwiema dlugimi przerwami...(bark)
Wzrost:178cm
Waga:77kg
Możliwści pieniężne na miesiąc suple/dieta to granice 250zł...
Możliwości treningowe: 3x w tygodniu 1,5h
Dysponowany czas na wykonanie "planu": do maja 2008 ;)
Nie zalezy mi na niewiadomo jakiej sylwetce itd. wiec nie chce rozpisywac sobie obiadków, kaloryczności itd. Poporstu CO żrec i w jakich godzinach, w jakich mixach (co z czym) i jak cwiczyc.
Jesli ktos jest w stanie odpisac na cokolwiek to bardzo dziekuje, jesli nie no coz...trudno, krytyke przyjme z godnością ;)