Otwieram nowy temat na forum, bo nie bardzo wiem co mogłsbym więcej zrobić, aby wreszciepozbyć sie niechcianego tłuszczyku. Dodam, że przed napisaniem tego postu przejrzałam raczej dość dokładnie całe forum, ale nie udało mi się znaleźć dokądnej odpowiedzi na moje zmartwienia:) W końcu każdy z nas jest inny:)
Moim największym koszmarem jest balon w brzuchu i oponka naokoło:( A także nogi, głównie olbrzymie łydki, ale uda też. Mimo dość regularnej aktywności fizycznej jest tam dużo fatu.
Może podam jeszcze przykładowy jadlospis:
rano, około 7:0 kawa z mlekiem 0,5 %
posiłek 1 - 8:30
najczęściej
- wiejski serek 200 g
- chleb ciemny, pełnoziarnisty, około 50 g
- owoc, warzywko (np. dzisiaj zielony ogórek i sałata)
posiłek 2 - około 10:00-11:30
- jabłko (150 - 200 g), surówka warzywna (200g), jogurt z ziarnami- 200g (oczywiście jedna z podanych rzeczy)
ewentualnie większy posiłek, w stylu kromka chleba (40 g) z serem (150-200g) i warzywami, sałatka z tuńczyka - 180 g;
najczęściej jednak są to owoce i warzywa
posiłek 3 - 13:00-14:00
- tuńczyk, serek wiejski, ryba wędzona lub
-obiad w barze wegetriański - zupa z ciecierzycy około 200 ml, surówka, gołąbki jarskie itp
posiłek 4 - po 16:00-18:00 (w zalezności czy wcześniej były 3 czy 4 posiłki)
obiad w stylu:
- makaron ze szpinakiem lub brokułami, lub pomidorami itd. albo
- jajka gotowane lub jajecznica
- zupa plus np. tost z pełnoziarnistego chleba i plasterka sera zółtego
- ryż z warzywami, czasem kurczak
Ten posiłek jest chyba często większy nić być powinien i po nim najczęściej "ciągnie" mnie do słodyczy (tutaj zamist słodkiego czasem masło orzechowe)
posiłek 5 -20:00-21:00
w zależności od poprzedniego posiłku, jeśli był duży i syty to odzywka białkowa 30g jesli nie to jakieś mleko z płatkami firnwss lub serek biały
Węglowodany staram sie jeść nie częściej niż dwa razy dziennie.
Piję około 3 herbatki ziołowe dziennie (zielone, czerwone) i duzo wody, około 1,5 litra. Wiem, że mam problem ze zbyt małą ilością tłuszczy, ale nie wiem gdzie i jakie dodawać. Ponadto moje posiłki (zwłaszcza te 3,4 pierwsze jedzone w pracy) są monotonne - to z braku pomysłów.
Taki tryb życia, tzn powyższe jedzenie plus siłownia regularnie trzymam od ponad dwóch miesięcy, wcześniej też nie było dużo gorzej,a waga - nie mówiać o centymetrach - ani drgnie.
Co robię źle?? Jakie zrobić zmiany, żeby do wakacji trochę lepiej wyglądać?:) Czekam baaaardzo niecierpliwie!!! :)
Dzięki!
Płeć: Kobieta
Wiek: 24
Waga: 61
Wzrost: 162
Obwód klatki: 90 w biuście, 77 pod
Obwód ramienia: 27
Obwód talii: 78
Obwód uda: 56! :(
Obwód łydki: 38!!! :(
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 28,3%
Aktywność w ciągu dnia: praca w zasadzie siedząca - 8 godzin; do pracy i zpowrotem chodzę pieszo, spacer z psem popracy
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 3x tyg. siłownia, zakończona 30-40 min szybki marsz na bieżni
- obecnie jestem także na 27 dniu A6W
Odżywianie: Lubie słodycze strasznie, jednakże od około 2 miesięcy staram się jesć je 1,2 razy w tygodniu w niewielkich ilościach; jak mam ochote na słodkie to jem łyżeczkę masła orzechowego; nie jem w zasadzie mięsa; staram się aby w każdym posiłku było pełnowartościowe białko (jem duzo serków wiejskich,ale nie tylko), warzywa. Mam problem z ww, zwłaszcza podczas obiadu po pracy, mam wtedy ochotę na węgle, np. makarony, ryż, chleb i trochę ciężko tutaj się kontrolować:) owoce:2-3 razy dziennie, głównie jabłka:)uwielbiam sery (żółte, pleśniwe, dojrzewające- wszystkie!)
Cel: szybka redukcja
Ograniczenia żywieniowe: nie zauważyłam :)
Stan zdrowia: żadnych ograniczeń
Preferowane formy aktywności fizycznej: niestety z czasem jest u mnie prblem, gdyż często od rana do wieczora (okoł 20:00) jestem zajęta, często też w weekendy. Staram się chodzić 3x na siłownię + brzuch w domu. Wcześniej biegałam regularnie i uprawiałam kickboxing.
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: odżywka białkowa, wolnowchłaniająca się :)
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: nie planowała, ale wszystko aby pozbyć się tłuszczu - oczywiście nie kosztem zdrowia :)
Stosowane wcześniej diety: diet jako takich nie stosowałam, ale dość często starałam się dopasować jadłospis do ogólnie pojętego "zdrowego odżywiania", czasem obcinałam kalorie.