Po 4-letniej przerwie, znów będzie można w Octagonie oglądać Jensa Pulvera. MMAWeekly podaje, że fighter już podpisał kontrakt z organizacją.
Pulver był pierwszym, i jak się okazało ostatnim, mistrzem wagi lekkiej UFC (wtedy nazywanej kogucią). Pas otrzymał po walce z Caolem Uno i obronił go dwukrotnie (w walkach z Dennisem Hallmanem i BJ Pennem). Właśnie po zwycięstwie z Pennem, Pulver rozstał się, w dość nieprzyjemnej atmosferze, z UFC, ponieważ nie mogło ono sprostować wymaganiom, jakie miał zawierać jego nowy kontrakt.
Podejrzewa się, że zwycięzca walki Kenny Florian vs Sam Stout zmierzy się z Seanem Sherkiem, który zmienił kategorię wagową, a zwycięzca tej walki będzie miał szansę zawalczyć o pozostawiony w 2002 , przez Pulvera, pas.
Jakby nie patrzeć, waga lekka UFC znów rośnie w siłę. Obsada jest naprawdę znakomita, bo przecież obecnie kategorię tę obsadzają tacy fighterzy jak choćby Jens Pulver, Spencer Fisher, Mark Hominick, Joe Stevenson, Jorge Gurgel, a także zwerbowany niedawno Hermes Franca i młody, cholernie utalentowany Roger Huerta.
Po wypowiedziach Dany White'a w artykule dla Arias’, podejrzewa się, że powrót Pulvera nie jest związany tylko i wyłącznie z walką o pas, którego, tak naprawdę, nigdy nie stracił, ale i z tym, że ma być on coachem w 5-tej edycji telewizyjnego show The Ultimate Fighter.
Ciekaw jestem, czy Pulver obroni pas po raz 3-ci, a jeśli tak, to jak długo zdoła go utrzymać. Konkurencję bowiem ma niesamowitą, a jemu samemu szło przeciętnie na ringu Pride - wygrał dwie walki z nic nie znaczącymi Tomomi Iwamą i Kenji Arai'em, natomiast z czołówką, do jakiej niewątpliwie można zaliczyć Takanori Gomiego i Hayato Sakurai'a, przegrywał przez KO i TKO w 1 rundach.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.